"Czary na ławce". Kibice nie dowierzali własnym oczom

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Michał Probierz
Twitter / TVP Sport / Na zdjęciu: Michał Probierz
zdjęcie autora artykułu

Można powiedzieć, że reprezentacja Polski pod wodzą Michała Probierza radzi sobie jak zaczarowana, bo jeszcze nie przegrała. Tymczasem kamery TVP Sportu pokazały, iż nasz selekcjoner zna się na magii, bo w pewnym momencie sparingu z Turcją znikł.

W tym artykule dowiesz się o:

Komplet meczów towarzyskich ma już za sobą reprezentacja Polski. W piątek (7 czerwca) nasza kadra pokonała Ukrainę 3:1, natomiast trzy dni później odniosła kolejne zwycięstwo. Tym razem wyższość Biało-Czerwonych musieli uznać Turcy (2:1).

Wynik meczu w 12. minucie otworzył Karol Świderski, który podczas cieszynki doznał kontuzji i zmuszony był od razu opuścić boisko. Po nieco ponad pół godzinie rywalizacji z uwagi na uraz zszedł również Robert Lewandowski.

Więcej bramek w pierwszej odsłonie tego spotkania nie padło. Po przerwie natomiast Turcy zdołali doprowadzić do remisu w 77. minucie, jednak na szczęście w 90. min. gola na wagę końcowego triumfu naszej kadry zdobył Nicola Zalewski (relacja z meczu TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zbliża się Euro, a Glik... Piłkarz pokazał zdjęcia

Tym samym Biało-Czerwoni pod wodzą Michała Probierza grają jak zaczarowani, bo nie przegrali żadnego meczu i mogą pochwalić się serią 9 spotkań bez porażki. Tymczasem okazuje się, że magia dla naszego selekcjonera nie jest obca.

O co chodzi? Otóż w pewnym momencie rywalizacji z reprezentacją Turcji kamery TVP Sport pokazały Probierza, a chwilę później zasłonił go jeden z Polaków. Minęła lekko ponad sekunda, a kibice ujrzeli już tylko puste krzesełko, na którym siedział selekcjoner.

"Czary na ławce. Co jest?!" - podpisał nagranie z tego wydarzenia oficjalny profil telewizji na portalu X.

"Ależ Michał Probierz zrobił magiczną sztuczkę. Umiecie tak znikać?" - skomentował to zajście Krzysztof Sędzicki z WP SportoweFakty.

Na zdjęciu: wpis dziennikarza WP SportoweFakty
Na zdjęciu: wpis dziennikarza WP SportoweFakty
Źródło artykułu: WP SportoweFakty