Koszmarnie dla Arkadiusza Milika zakończyło się towarzyskie spotkanie z Ukrainą. Napastnik już w drugiej minucie meczu padł na murawę i złapał się za kolano. Szybko stało się jasne, że będzie musiał opuścić murawę.
Następnie zawodnik Juventusu udał się do szpitala na szczegółowe badania. Te wykazały uraz łąkotki. Na pomeczowej konferencji Michał Probierz potwierdził, że Milik nie będzie w stanie zagrać na mistrzostwach Europy w Niemczech.
Tym samym 30-latek turniej za naszą zachodnią granicą będzie oglądać sprzed telewizora (lub też z trybun). 10 czerwca Milik przeszedł zabieg artroskopii wspomnianej już łąkotki przyśrodkowej w lewym kolanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor chciał rzucić koszulkę. I zaczęło się szaleństwo
Prosto ze szpitala zawodnik nagrał wideo, które zostało zamieszczone na profilach Juventusu w mediach społecznościowych. Napastnik na nagraniu dziękował fanom za wszystkie miłe słowa adresowane w jego kierunku.
- Cześć wszystkim! Chciałbym wam wszystkim podziękować za wsparcie. Mam nadzieję, że wkrótce wrócę na boisko. Nie mogę się tego doczekać. Przesyłam wam wszystkim uściski. Cześć! - mówił w języku włoskim.
Po zabiegu Milika czeka okres rehabilitacji i powrotu do pełnej sprawności. Na sobotniej konferencji prasowej Michał Probierz przekazał, że przerwa napastnika może potrwać między cztery a sześć tygodni.
Zobacz także:
Ocenili potencjał reprezentacji Polski przed Euro. Brutalnie!
90. minuta, świetna akcja i gol! Zobacz bramkę na wagę zwycięstwa Polaków
Oglądaj mecze reprezentacji Polski w Pilocie WP (link sponsorowany)