Żyją w konflikcie. Ojciec Szczęsnego wypowiedział się o synu

PAP/EPA / ABEDIN TAHERKENAREH / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
PAP/EPA / ABEDIN TAHERKENAREH / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny jest niekwestionowanym numerem jeden w bramce reprezentacji Polski. Co o jego grze sądzi Maciej Szczęsny? Powiedział o tym w rozmowie z "Super Expressem".

Za reprezentacją Polski pierwszy mecz na Euro 2024. W nim Biało-Czerwoni musieli uznać wyższość Holendrów. W 16. minucie Polacy objęli prowadzenie po golu Adama Buksy, ale potem strzelali już tylko rywale. Jeszcze przed przerwą wyrównał Cody Gakpo, a w końcówce szalę zwycięstwa na korzyść Holandii przechylił Wout Weghorst.

Przy obu trafieniach rywali bezradny był Wojciech Szczęsny. Polski bramkarz kilkukrotnie uratował zespół przed stratą gola i rozegrał kolejne dobre spotkanie w narodowych barwach.

Poczynania syna śledzi Maciej Szczęsny. Choć relacje między nimi dalekie są od ideału, to były bramkarz kibicuje swojemu potomkowi.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Ten piłkarz zachwycił ekspertów. "Wyprzedza o 10 lat chłopaków w swoim roczniku"

- To jest oczywiste, że trzymam za niego kciuki i chciałbym żeby wszystkim kibicom, dziennikarzom i malkontentom, zamknął buzie. Żeby ci, którzy go obrzucali błotem, teraz chcieli go ozłocić. Żeby się przynajmniej zawstydzili, że tak źle o nim mówili i pisali - powiedział były bramkarz Legii Warszawa, Widzewa Łódź czy Wisły Kraków.

Szczęsny zdecydował się także na porównanie jego syna i Roberta Lewandowsiego.

- Żeby w pewien sposób zwieńczył swoją długą karierę jakimś drużynowym sukcesikiem i swoim własnym, by po raz kolejny pokazać, że jest dobrym bramkarzem, który ustabilizował swoją formę na najwyższym poziomie. Jest tym piłkarzem reprezentacji, na którego najbardziej możemy liczyć. Nawet bardziej na niego niż na Roberta Lewandowskiego - stwierdził.

Polacy po porażce z Holandią są w trudnej sytuacji. W starciu z Austrią nie mogą sobie pozwolić na stratę punktów.

Mecz Polski z Austrią odbędzie się 21 czerwca w Berlinie. Cztery dni później Polacy w Dortmundzie zagrają z Francją.

Czytaj także:
Polacy z awansem? Tak wygląda klasyfikacja drużyn z 3. miejsc
Portugalskie media wskazały bohatera. "Rozsiewacz żaru" dał zwycięstwo

Źródło artykułu: WP SportoweFakty