Messi rekordzistą Copa America. Duże osiągnięcie argentyńskiej legendy

Getty Images / Patrick Smith / Lionel Messi
Getty Images / Patrick Smith / Lionel Messi

W piątek reprezentacja Argentyny rozpoczęła zmagania w obecnej edycji Copa America. W tym meczu oczywiście zagrał Lionel Messi, który jednocześnie przeszedł do historii tych rozgrywek.

Trochę w cieniu europejskich zmagań o mistrzostwo Starego Kontynentu rozpoczęła się walka o miano najlepszej drużyny za Oceanem. W piątek na stadionie w Atlancie otwarto kolejną edycję Copa America i od razu do gry wszedł największy faworyt.

Argentyna, czyli mistrz Ameryki Południowej, a także najlepszy zespół całego świata, na pierwszy ogień przebrnęła niezbyt łatwą przeprawę w postaci Kanady. Albicelestes wygrali 2:0 i w dużej mierze stało się tak dzięki postawie ich kapitana. Główną rolę w zwycięstwie mistrzów świata odegrał oczywiście Lionel Messi, który popisał się dwoma świetnymi podaniami przy golach swoich kolegów.

Jednocześnie piłkarz Interu Miami stał się przy okazji tego starcia zawodnikiem z największą liczbą rozegranych meczów w Copa America. Obecnie ma ich na koncie 35, a dotychczas był ex aequo pierwszy, bo 34 spotkania w tych rozgrywkach ma na swoim koncie również Chilijczyk, Sergio Livingstone.

ZOBACZ WIDEO: "Najsilniejszy selekcjoner od lat". Jest pod wrażeniem Michała Probierza

Teraz Messi sam jest na szczycie w tej klasyfikacji i oczywiście w najbliższym czasie będzie mógł śrubować ten rekord, choć jego historia występów na tych turniejach już robi wrażenie. Argentyńczyk debiut w Copa América zanotował w 2007 roku i obecna edycja jest już siódmą, w której bierze udział.

Tak wiele meczów oznacza też, że jest wysoko w historycznej klasyfikacji strzelców i to właśnie jej dotyczy kolejny rekord, który może zostać przez niego pobity. Obecnie Messi ma 13 goli w historii swoich występów w tych zmaganiach, a do pierwszych Norberto Mendeza i Zizinho traci cztery trafienia, więc przy dobrych wiatrach może ich dogonić, lub nawet przegonić jeszcze podczas obecnego turnieju.

Czytaj też:
Hiszpanie piszą, co ich kadra zrobiła Włochom
Seans z gatunku: krew, pot i łzy

Komentarze (0)