To już pewne. Euro 2024 dobiegło końca dla Wojciecha Szczęsnego. W meczu z Francją bramkarza Juventusu Turyn zastąpi Marcin Bułka lub Łukasz Skorupski. Michał Probierz potwierdził to w rozmowie z dziennikarzami, która miała miejsce przy okazji niedzielnego treningu kadry.
Po porażce 1:2 z Holandią reprezentacja Polski straciła nawet matematyczne szanse na wyjście z grupy. Michał Probierz zapewniał, że mimo tego w meczu z Francją Biało-Czerwoni zagrają w optymalnym składzie. W odpowiedzi na pytanie Mateusza Migi z TVP Sport 51-latek potwierdził jednak, że jedna ze zmian względem meczu z Austrią będzie dotyczyła obsady bramki.
Probierz nie zdradził powodów absencji Szczęsnego we wtorkowym meczu z Francją. Selekcjoner już wcześniej podkreślał jednak, że będzie traktował to spotkanie jako przygotowanie do nadchodzących meczów Ligi Narodów. 34-letni bramkarz Juventusu od kilku miesięcy deklaruje, że Euro 2024 to jego ostatni reprezentacyjny turniej, a on sam zamierza zakończyć karierę piłkarską najpóźniej w 2026 roku.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Kto w bramce na mecz z Francją? "Nie wyobrażam sobie"
- Moje plany są takie, że podczas mundialu w 2026 roku nie będę już grał w piłkę. Kropka. Wątpię, by była jakaś osoba na świecie, która mogłaby mnie przekonać do zmiany decyzji. Może jak wygramy Euro 2024... mówił na kanale Food Truck.
Nieobecność Szczęsnego sprawi, że szansę na debiut na dużym turnieju otrzyma Łukasz Skorupski lub Marcin Bułka. Wybór bramkarza w tym spotkaniu może wskazywać na to, kto w kolejnych miesiącach będzie następcą zawodnika Juventusu.
Przypomnijmy, że w ostatnich latach Szczęsny był niekwestionowanym numerem jeden w polskiej bramce. 34-latek ma za sobą m.in udane mistrzostwa świata w Katarze, gdzie jego świetnie interwencje zadecydowały o tym, że Biało-Czerwoni awansowali do fazy pucharowej turnieju. W reprezentacji Polski debiutował w listopadzie 2009 roku. Od tej pory zaliczył łącznie 83 występy w narodowych barwach.
Czytaj też:
Kadra nie chowa głowy. Wcześniej dochodziło do absurdów
"Są tak nieobliczalni". Wskazał największe zagrożenie dla Szczęsnego