W tym artykule dowiesz się o:
Śląsk Wrocław zakończył sezon 2023/24 na drugim miejscu w PKO Ekstraklasie. I choć finalnie był to wielki sukces, bo rok temu drużyna broniła się rozpaczliwie przed spadkiem, to z drugiej strony można było mówić o niedosycie. Śląsk przegrał mistrzostwo z Jagiellonią Białystok o jeden punkt, a w zasadzie o lepszy bilans w dwumeczu.
Oczywiście dużym uproszczeniem byłoby stwierdzenie, że stało się tak przez fatalne pudło Patryka Klimali w końcówce meczu z Ruchem Chorzów. Fakty są jednak takie, że tamto spotkanie Śląsk przegrał 2:3 i do tytułu zabrakło mu jednego punktu.
Klimala grał w Śląsku od początku rundy wiosennej. Wystąpił w jedenastu meczach (pięć razy znalazł się w wyjściowej jedenastce). Oczywiście nie strzelił ani jednego gola, a sytuacji miał całe mnóstwo. Z tygodnia na tydzień spadała na niego coraz większa krytyka. I wreszcie, po wspomnianym meczu z Ruchem, został odstawiony na boczny tor. Później ani razu nie wybiegł już na boisko.
I chyba prędko go nie zobaczymy, bo Śląsk poinformował, że zabraknie go w kadrze zespołu na obóz przygotowawczy w Austrii. Jest to decyzja Jacka Magiery, nie ma wzmianki o żadnym urazie 25-latka. Co ciekawe, Klimala był na krótkim zgrupowaniu Śląska w Karpaczu, ale widocznie znowu coś poszło nie tak.
Dodajmy też, że Klimala jest jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy Śląska. Ma bardzo wysoki kontrakt i są to pieniądze wyrzucane w błoto.
Śląsk ma problem, ponieważ po odejściu Erika Exposito nie za bardzo jest w czym wybierać w kontekście gry na "dziewiątce". Jedynymi napastnikami są w tym momencie Patryk Szwedzik i nowo pozyskany Junior Eyamba.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport przed meczem z Francją. "Na ten moment faworytem jest Skorupski"
CZYTAJ TAKŻE: Uciekł z Polski przed meczem reprezentacji. "Bałem się, że mnie zamordują" Kolejny Polak na celowniku Wisły Kraków
na Instagramie 
na Facebooku 
