Z danych, z którymi można się zapoznać na oficjalnej stronie klubu wynika, że liczba fanów uprawnionych do wejścia na czwartkowy mecz eliminacji Ligi Europy przekroczyła 23,5 tys. To oznacza, że z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, iż padnie frekwencyjny rekord klubu w europejskich pucharach.
Dotychczas w XXI wieku największą widownię (23,5 tys.) zgromadziła rywalizacja z APOEL-em Nikozja w 2011 roku. Było to spotkanie w eliminacjach Ligi Mistrzów. Stadion Wisły Kraków był wówczas w trakcie przebudowy, więc dane mogą nieco zawyżone.
Rekord klubu, który obecnie jest niemożliwy do pobicia, wynosi 46 tys. kibiców. Tylu fanów przyciągnęła na trybuny potyczka z Celtikiem Glasgow w roku 1976. Aktualnie stadion Białej Gwiazdy może pomieścić maksymalnie 33 tys. widzów.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem
Atmosfera podczas meczu w Krakowie nie zrobi wrażenia na rywalach z Kosowa. Takiego zdania jest trener przeciwników. Tahir Batatina podkreślał to na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Nie mam żadnego problemu z atmosferą, która będzie na stadionie. Graliśmy już mecze przy udziale 12 tys. kibiców. Pracowaliśmy z zawodnikami od strony psychologicznej. Mamy w składzie piłkarzy, którzy grali w rozgrywkach europejskich, reprezentantów Kosowa. Gdyby tu przyszło nawet 60 tys. widzów, to nie będziemy mieć z tym żadnego problemu - powiedział szkoleniowiec.
Początek meczu Wisła Kraków - Llapi Podujevo w czwartek o godz. 20.30.
Czytaj także:
Wisła Kraków wraca do Europy. Nowy dyrektor Białej Gwiazdy ostrzega
Kapitan Wisły Kraków chce napisać kolejną historię. "Przed nami nowe otwarcie"