Sytuacja Szymona Marciniaka na Euro 2024 rozgrzewała polskich kibiców nie mniej niż gra Biało-Czerwonych w fazie grupowej.
Polski arbiter był bowiem jednym z faworytów do sędziowania finału. Ostatecznie UEFA zdecydowała jednak, że to Francuz Francois Letexier sędziował starcie o tytuł pomiędzy Hiszpanią a Anglią (2:1).
Mateusz Borek jest przekonany, że gdyby to Francja awansowała do finału, to właśnie Marciniak prowadziłby decydujące starcie.
- (...) Szymon ten turniej wytrzymał. Poprowadził dwa mecze, świetnie je poprowadził i bardzo długo miał szanse na finał. Stał się do niego naturalnym kandydatem, bo komisja sędziowska wiedziała, że uwag do pracy arbitrów jest dużo, a Marciniak plamy nie da. Ostatecznie niefortunnie dla Szymona Francja przegrała półfinał i dlatego nie dostał finału - podkreślił komentator TVP Sport w wywiadzie dla "Przegląd Sportowy Onet".
- Przed półfinałami było 85 proc. do 15, że Marciniak dostanie finał niezależnie od wyników i 100 proc., że go dostanie jeśli Francja awansuje - dodał Borek.
Ostatecznie Francuzi przegrali jednak półfinał z Hiszpanią 1:2, a sam Szymon Marciniak - jak zdradził w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego Onet" komentator - "na pewno czuł się rozczarowany" taką decyzją UEFA.
Czytaj także:
Sensacyjna oferta dla Marciniaka? Jest głos z PZPN
Marciniak nie będzie sędziował w 1. kolejce PKO Ekstraklasy. Oto powód
ZOBACZ WIDEO: Nico Williams kluczowym piłkarzem finału. "Napędzał wszystkie ataki reprezentacji Hiszpanii"