34-letni Wojciech Szczęsny nie będzie występować w Juventusie w sezonie 2024/25. Reprezentant Polski po siedmiu latach spędzonych w klubie z Turynu rozstał się z ekipą Starej Damą za porozumieniem stron (więcej TUTAJ).
Reprezentant Polski od początku przygotowań do nowego sezonu pozostawał poza zespołem. Pensja Szczęsnego (14 mln euro brutto/rok) była zbyt dużym obciążeniem dla budżetu Juve i stąd decyzja włoskich działaczy o rezygnacji z jego usług.
Następcą polskiego bramkarza został Michele Di Gregorio z Monzy. 27-letni golkiper jest wychowankiem Interu Mediolan. W swojej dotychczasowej karierze występował w takich klubach, jak m.in. Novara, Pordenone i ostatnio Monza.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można oglądać bez końca. Bramka stadiony świata
- Sądzę, że to nie jest mądra decyzja Juventusu, ale nie mam żalu. Uważam, że ze sportowego punktu widzenia ta decyzja się nie obroni. Mam jednak nadzieję, że jestem w błędzie - ocenił Szczęsny na antenie Eleven Sports.
Szczęsny odniósł się też do tego, że w okresie przygotowawczym ani razu nie trenował z drużyną.
- Zadzwonił do mnie dyrektor sportowy. Powiedział, że jeżeli chcę, to po narodzinach córeczki mogę zostać w Polsce. Klub przyśle mi trenera i do końca sierpnia będzie on do mojej dyspozycji. Byłem z tego zadowolony. Wydaje mi się, że po takim okresie w Juventusie nie zasłużyłem na to, by pojechać do klubu i trenować z boku - podsumował.
Jak dowiedział się portal WP SportoweFakty, Szczęsny nie bierze w tym momencie pod uwagę przedwczesnego zakończenia kariery. Nie ma też już możliwości jego przejścia do Arabii Saudyjskiej (więcej TUTAJ).
Zobacz:
Milik zareagował na wieści o Szczęsnym. "Tyle wspomnień"
zajść za skórę!. Boniek też ma stare problemy z Juve!!