W poniedziałek rozpoczęło się zgrupowanie reprezentacji Polski. Piłkarze spotkali się w Warszawie, ale lada moment opuszczą stolicę, bo czekają ich dwa mecze wyjazdowe w ramach Ligi Narodów. 5 września zagramy ze Szkocją, a trzy dni później zmierzymy się z Chorwacją.
Dla Biało-Czerwonych będą to pierwsze mecze po niezbyt udanym Euro 2024, w którym nawet nie wyszliśmy z grupy. Znowu duża odpowiedzialność będzie spoczywać na Robercie Lewandowskim, dla którego sezon zaczął się znakomicie i jest najlepszym strzelcem La Ligi (4 gole w 4 meczach).
"Lewy" jest największą gwiazdą reprezentacji, więc jego przyjazd wywołał duże poruszenie. Napastnik pod hotel przyjechał luksusowym samochodem. Konkretnie był to model Mercedes AMG G 63 4MATIC.
To nie jest tanie auto. Piłkarz FC Barcelony mógł na nie wydać nawet milion złotych. To pojazd terenowy, który jest dobrze znany fanom Jamesa Bonda, bo mogliśmy go zobaczyć w części "Spectre".
Niektórzy ten samochód nazywają... "czołg". To jednak może zmylić, bo terenowy pojazd potrafi rozpędzić się do 220 km/h, a prędkość od 0 do 100 km/h jest w stanie osiągnąć w 4,4 sekundy.
Takim autem jeździ Lewandowski.
Dobra forma Barcelony i Lewandowskiego na początku sezonu. "Było mi łatwiej" >>
Przyjechał na zgrupowanie kadry. Tylko spójrz, w jakiej koszulce >>
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pudło roku już znamy. Niewyobrażalne!