To był prawdziwy rollercoaster. Najpierw wydawało się, że Nicola Zalewski jest o krok od przenosin do Galatasaray SK, ale ostatecznie transfer nie doszedł do skutku. Piłkarz odmówił tureckiemu klubowi, za co AS Roma odsunęła go od składu (więcej TUTAJ>>).
W międzyczasie w rzymskim zespole zmienił się trener (Daniele De Rossi zastąpił Ivan Jurić), a we włoskich mediach zaczęły się pojawiać kolejne, często sprzeczne, informacje na temat Polaka. Nicolo Schira donosił o przywróceniu Zalewskiego do pierwszej drużyny, co jednak zdementował Gianluca Di Marzio (więcej TUTAJ>>).
Mijały kolejne dni, aż w końcu spekulacje uciął nowy szkoleniowiec Romy. Ivan Jurić podkreślił, że liczy na Polaka (więcej TUTAJ>>).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wyjątkowe obrazki. Tak koledzy uczcili jubileusz Lewandowskiego
- Zalewski będzie trenował z nami od poniedziałku. Potrzebujemy go w naszym składzie, bo na wahadłach jest tylko Celik, bardziej nastawiony na grę defensywną, i El Shaarawy, który lepiej radzi sobie w ataku. Chcę mieć więcej opcji na tej pozycji - powiedział Jurić w rozmowie ze "Sky Sport Italia" po niedzielnym, zwycięskim debiucie z Udinese (3:0).
Słowa dotrzymał. Na poniedziałkowych zajęciach rzymskiej drużyny zobaczyliśmy Zalewskiego. Nagranie opublikowała klubowa telewizja.
Polski pomocnik w tym sezonie wystąpił tylko w trzech meczach ligowych Romy. Po raz ostatni 1 września, w meczu z Juventusem (0:0). Zdaniem włoskich mediów może dostać szansę od Juricia już w czwartek, w europejskich pucharach.
- Teraz jego (Zalewskiego - przyp. red.) celem jest występ w czwartkowym meczu z Athletic Bilbao. Giallorossi zadebiutują w Lidze Europy i będzie to pierwszy międzynarodowy występ Ivana Juricia - czytamy na portalu calciomercato.com.
Mecz AS Roma - Athletic Bilbao odbędzie się 26 września, o godz. 21.00.