Dziennikarz wszystko ujawnił. To żona Szczęsnego myśli o jego transferze

Zdjęcie okładkowe artykułu: Instagram / marina_official / Na zdjęciu: Marina i Wojciech Szczęśni
Instagram / marina_official / Na zdjęciu: Marina i Wojciech Szczęśni
zdjęcie autora artykułu

Coraz więcej wskazuje na to, że Wojciech Szczęsny już wkrótce podpisze kontrakt z Barceloną. Dziennikarz Łukasz Wiśniowski na kanale Meczyki dowodził, że entuzjastką tego ruchu jest Marina, żona 84-krotnego reprezentanta Polski.

Temat przejścia Wojciecha Szczęsnego do Barcelony opanował polskie i hiszpańskie media sportowe. 34-latek ma do końca sezonu zastąpić Marca-Andre ter Stegena, który w niedzielę zerwał ścięgno rzepki i może pauzować nawet przez osiem miesięcy.

Ewentualne przejście Szczęsnego do "Dumy Katalonii" jest o tyle zdumiewające, że pod koniec sierpnia poinformował on o zakończeniu kariery. Pożegnał się z fanami w poruszającym wpisie opublikowanym na Instagramie. Podkreślił w nim m.in., że chce w pełni skupić się na najbliższych.

"Dałem tej grze 18 lat mojego życia, codziennie, bez wymówek. Dzisiaj moje ciało wciąż czuje się gotowe na wyzwania, ale mojego serca już tu nie ma. Czuję, że teraz nadszedł czas, aby poświęcić całą moją uwagę mojej rodzinie - mojej wspaniałej żonie Marinie i dwójce naszych pięknych dzieci Liamowi i Noelii" - pisał. (Całe jego oświadczenie znajduje się TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie

Te słowa mogłyby wskazywać, że Marina nie będzie zachwycona wizją potencjalnego wznowienia kariery przez męża. Tymczasem dziennikarz Łukasz Wiśniowski na kanale Meczyki przekonuje, że jest wręcz odwrotnie, a piosenkarka miała mocno wspierać Wojciecha w decyzji o dołączeniu do Barcelony.

- Pojawiły się spekulacje, że Marina może być tu osobą, która będzie starała się przeciwstawić, bo chce Wojtka mieć w domu. Otóż nic bardziej mylnego. Marina jest nawet bardziej pozytywnie nastawiona to tego transferu niż sam Wojtek - mówił Wiśniowski.

- W żadnym momencie tego dealu nie stanęła tutaj okoniem i nie powiedziała, że nie chce. Apele do Mariny nie są potrzebne - zakończył.

To nie pierwsza oznaka tego, że żona Szczęsnego patrzy przychylnym okiem na wznowienie przez niego kariery. Gdy w tym tygodniu zaczęły się nasilać pogłoski łączące 34-letniego bramkarza z przenosinami do Barcelony, Marina polajkowała post na profilu kanału Foot Truck zawierający słowa "Barcelonie i Realowi się nie odmawia" (Więcej: TUTAJ). Była to aluzja dziennikarza Mateusza Święcickiego do rozmów, jakie "Duma Katalonii" toczy z polskim bramkarzem.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty