Legia Warszawa pod wodzą Goncalo Feio wywalczyła awans do fazy ligowej Ligi Konferencji Europy, jednak gra na dwa fronty stopniowo zaczyna się odbijać na piłkarzach stołecznego klubu. W ostatnich trzech meczach PKO Ekstraklasy ekipa Wojskowych zdobyła tylko jeden punkt.
Przypomnijmy, ze Legia przegrała z Rakowem Częstochowa i Pogonią Szczecin, a w ostatniej kolejce zremisowała z u siebie z Górnikiem Zabrze. Mimo kolejnej straty cennych "oczek", szkoleniowiec był jednak... zadowolony (---> WIĘCEJ TUTAJ).
Drużyna ze stolicy na wygraną na krajowym podwórku czeka już blisko miesiąc, a więc nic dziwnego, że pojawiają się już lekkie nerwy. Miały one udzielić się także prezesowi klubu Dariuszowi Mioduskiego, o czym wspomniał Zbigniew Boniek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co za strzał! Gol "stadiony świata" w Argentynie
"Nie dziwię się Dariuszowi Mioduskiemu, którego kamera złapała w 86. minucie na naszym piłkarskim popularnym k....a mać" - rozpoczął były prezes PZPN, a obecnie wiceprezydent UEFA, który na bieżąco komentuje w sieci wszelkie wydarzenia i jest bardzo aktywny na platformie X.
Boniek przyznał, że tak słabo grających Wojskowych dawno nie widział. "Górnik lepszy i może ubolewać, że tego nie wygrał" - ocenił w mediach społecznościowych.
Fani futbolu są jednak innego zdania. Pod postem zaroiło się od komentarzy, że Górnik Zabrze w przekroju całego meczu był zespołem słabszym i stworzył mniej okazji, bo "utknął" na własnej połowie.