Betis potraktuje Ligę Konferencji po macoszemu? "Priorytetem jest La Liga"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Manuel Pellegrini
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Manuel Pellegrini
zdjęcie autora artykułu

- Legia zdecydowanie jest jednym z najlepszych zespołów w Polsce. Gra u siebie, a pamiętamy ich znakomity mecz z Aston Villą w poprzednim sezonie - mówi trener Realu Betis Manuel Pellegrini przed czwartkowym starciem w Warszawie.

Manuel Pellegrini przyjechał do Warszawy, by w czwartek poprowadzić z ławki Real Betis w rywalizacji z Legią w Lidze Konferencji. To jego druga wizyta w Polsce w 2024 roku, natomiast pierwsza nie była związana z futbolem. Można go było spotkać m.in. w Krakowie.

- Miałem wielkie szczęście, ze w czerwcu odbyłem wycieczkę turystyczną po Polsce. Zjechałem kawał kraju i robi na mnie duże wrażenie. Polska jest piękna. Bardzo podobały mi się miasta, miasteczka, kościoły, architektura - powiedział trener Pellegrini na konferencji prasowej.

Przy okazji teraźniejszej wizyty o zwiedzaniu nie było mowy. Wycieczka nie jest turystyczna, a zawodowa. Betis jest jednym z faworytów Ligi Konferencji i przyjeżdża do stolicy Polski w roli zdecydowanego faworyta.

Niemniej, w weekend odbędą się derby Sewilli i nie trudno się domyślić, który mecz jest traktowany przez Betis priorytetowo. - To prawda, że w niedzielę zagramy derby, ale my do każdego meczu podchodzimy poważnie - podkreśla Pellegrini.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Gwiazda Liverpoolu imponuje nie tylko na boisku. Ale "rzeźba"!

Może i tak, natomiast Betis nie zagra w Warszawie na galowo. Do Polski nie przyleciał m.in. najlepszy strzelec zespołu Giovani Lo Celso. Po prostu dostał wolne. Przeciwko Legii nie zagrają też kontuzjowani Marc Bartra, Isco, William Carvalho czy Youssoufa Sabaly.

- Byłoby słabo, gdybyśmy zależeli od jednego lub dwóch zawodników. Zmiany w składzie są rzeczą normalną, mamy na tyle napięty kalendarz, że musimy stosować rotacje. Kolejny mecz gramy już w niedzielę, a La Liga jest dla nas bardzo ważna - mówi Pellegrini.

Ważna, ale czy najważniejsza? - La Liga jest dla nas priorytetem. W Lidze Konferencji naszym zadaniem jest awansować do fazy play-off. Jeżeli awans byłby w którymś momencie zagrożony, to dopuszczam myśl, że być może zmienimy priorytety, ale zawsze podkreślam, że jeśli zgubimy punkty w lidze, to później nie ma już możliwości, by je odzyskać. Gra w Europie jest inna. Tutaj liczy się wejście do kolejnej fazy i można pozwolić sobie na zgubienie jakiegoś punktu. Może gdybyśmy byli na etapie ćwierćfinału czy półfinału, to zmienimy podejście - tłumaczy trener Betisu.

- W Lidze Konferencji mamy jeden cel: awansować do fazy play-off. Byłoby dużym błędem, gdybyśmy już teraz byli myślami przy finale. Idziemy krok po kroku i skupiamy się tylko na najbliższym meczu z Legią. Chcemy osiągnąć jak najwięcej, a naszym celem minimum jest dojście do 1/8 finału - zdradza szkoleniowiec.

A co sądzi o Legii, która zdobyła raptem punkt w ostatnich trzech meczach ligowych? Wypowiada się z szacunkiem. - Legia zdecydowanie jest jednym z najlepszych zespołów w Polsce. Gra u siebie, a pamiętamy ich znakomity mecz z Aston Villą w poprzednim sezonie. Ciężko jest cokolwiek przewidzieć. Cenię Legię jako zespół - jest silna w linii pomocy, ponadto ma szybkich napastników - twierdzi Pellegrini.

Początek meczu Legia Warszawa - Real Betis w czwartek o godz. 18.45.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty