Brutalna diagnoza. Nie ma wątpliwości ws. reprezentanta

Getty Images / Mateusz Slodkowski/Getty Images / Na dużym zdjęciu Paweł Dawidowicz, na małym Igor Lewczuk
Getty Images / Mateusz Slodkowski/Getty Images / Na dużym zdjęciu Paweł Dawidowicz, na małym Igor Lewczuk

Paweł Dawidowicz w meczu z Chorwacją popełnił fatalny błąd, po którym Biało-Czerwoni stracili bramkę. Były reprezentant Polski Igor Lewczuk w programie "Kanału Sportowego" mocno podsumował grę stopera.

Mecz 4. kolejki Ligi Narodów między Polską a Chorwacją na Stadionie Narodowym dostarczył kibicom wielu emocji. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3, a Biało-Czerwoni zaliczyli skuteczny powrót i odrobili dwubramkową stratę.

Mecz z drużyną Zlatko Dalicia po raz kolejny obnażył problemy polskiej defensywy. Chorwaci przez cały mecz z dużą łatwością kreowali sobie sytuacje strzeleckie. W drugiej połowie mogli zdobyć kolejne bramki, kilkoma świetnymi interwencjami popisał się jednak Marcin Bułka.

Słaby występ zaliczył Paweł Dawidowicz. Obrońca Hellasu Werona popełnił fatalny błąd przy trzeciej bramce dla Chorwacji. W 26. minucie niedokładnie wycofał piłkę. Na wysokości 20. metra od polskiej bramki przejął ją Petar Sucić, który zagrał do wbiegającego w pole karne Martina Baturiny, a ten podwyższył wynik na 1:3. Dawidowicz z kolei w 38. minucie zszedł z boiska z urazem.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód

Niepewna gra polskiego stopera odbiła się szerokim echem wśród komentujących to spotkanie ekspertów. Mocną opinią podzielił się Igor Lewczuk. - Nie chcę się nad nikim pastwić, ale ten mecz chyba przekreślił Dawidowicza, jeśli chodzi o pierwszy skład - podsumował dwukrotny reprezentant Polski w trakcie programu emitowanego przez Kanał Sportowy.

39-latek dużo lepiej ocenił za to grę pozostałych środkowych obrońców. Pozytywnie wypowiedział się o Janie Bednarku, docenił też postawę Kamila Piątkowskiego, który zmienił Dawidowicza.

- Widać, że on nie kalkuluje. Potencjał motoryczny ma na bardzo wysokim poziomie. W tym spotkaniu pokazał, że nie ma problemów z bieganiem i grą jeden na jeden - mówił o jego występie.

Komentarze (1)
avatar
Wojciech Oleś
16.10.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dawidowicz i Bednarek nie nadają się nawet do 3 ligi.Takie nieruchawe wieże.