Trzy poważne wzmocnienia Lecha?

Wszystko wskazuje na to, że zimą w kadrze Lecha dojdzie do kilku ważnych zmian. Zarówno władze klubu, jak i trener Jacek Zieliński zapowiadają transfery. Do stolicy Wielkopolski mają trafić zawodnicy od razu gotowi do gry w pierwszym składzie.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Kolejorz boryka się ostatnio ze sporymi kłopotami. Dotyczą one zwłaszcza defensywy. Podstawowe zestawienie tej formacji nie funkcjonuje obecnie wcale, gdyż urazy leczą: Seweryn Gancarczyk, Manuel Arboleda, Grzegorz Wojtkowiak oraz Marcin Kikut. To sprawiło, że sztab szkoleniowy poznańskiej ekipy musiał sięgnąć po młodzieżowców, m. in. Marcina Kamińskiego.

Bez kontuzji obrona Lecha wyglądałaby jednak całkiem nieźle, dlatego zabezpieczenie tyłów nie będzie priorytetem klubu podczas zimowych zakupów. Drużyna ze stolicy Wielkopolski potrzebuje przede wszystkim napastników. W rundzie jesiennej zadowalającą dyspozycję prezentuje tylko Robert Lewandowski. Krzysztof Chrapek boryka się z poważnymi dolegliwościami zdrowotnymi, Hernan Rengifo niebawem odejdzie, natomiast Tomasz Mikołajczak póki co nie spełnia pokładanych w nim nadziei.

Czy podczas najbliższego okienka transferowego możemy spodziewać się w Poznaniu wielkich nazwisk? - Temat nie jest łatwy. Trzeba pamiętać, że Lech nie jest gigantem rynku i na pewno nie będzie wydawał na wzmocnienia milionów euro. Włodarze, szczególnie ostatnio, uważnie oglądają każdą złotówkę. Oczywiście nie zmienia to faktu, że pozyskamy nowych zawodników - poinformował trener Jacek Zieliński.

Latem do Kolejorza trafił m. in. Tomasz Mikołajczak. Okazało się jednak, że król strzelców II ligi gr. zachodniej nie był w stanie od razu odgrywać czołowej roli w ekstraklasie. Czy ten przykład będzie miał wpływ na politykę transferową poznaniaków w najbliższym czasie? - Mogę zapewnić, że mamy w planach dokonanie trzech wzmocnień do pierwszej jedenastki. Mają do nas dołączyć piłkarze, którzy od razu zasilą podstawowy skład. Nie potrzebujemy zmienników, ani uzupełnień - dodał opiekun Lecha.

W sobotnim spotkaniu z Piastem Gliwice Zieliński miał okazję zobaczyć w akcji Kamila Glika, który od dłuższego czasu wzbudza w stolicy Wielkopolski spore zainteresowanie. Czy 21-letni defensor przybliżył się do transferu? - Biorąc pod uwagę występ przeciwko Lechowi, można powiedzieć o nim dużo dobrego. Zaprezentował się poprawnie, bo wraz ze swoimi kolegami z obrony nie dał nam pograć. Obserwujemy Kamila dość uważnie, lecz warto pamiętać, że jest to tylko jeden z kandydatów do wzmocnienia naszego zespołu.

Niemałe emocje w Poznaniu budzi poszukiwanie nowych zawodników do linii ataku. Czy w polskiej ekstraklasie występuje piłkarz na miarę choćby Roberta Lewandowskiego, a jednocześnie taki, za którego suma odstępnego nie przekraczałaby możliwości finansowych Kolejorza? - Jest taki napastnik, ale z tego co wiem, nie ma możliwości "wyciągnięcia" go z klubu, w którym obecnie gra - oznajmił Zieliński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×