To był kolejny magiczny wieczór w wykonaniu Polaka. Na hiszpańskich boiskach Robert Lewandowski trafia do siatki z dużą regularnością. Swoją wysoką formę strzelecką potwierdził w niedzielny wieczór, kiedy dwukrotnie pokonał bramkarza Sevilli, przyczyniając się do wygranej FC Barcelony 5:1.
W tym sezonie La Liga reprezentant Polski uzbierał już 12 trafień, jest liderem klasyfikacji strzelców i ma dużą przewagę nad grupą pościgową. Po raz kolejny 36-letni napastnik zasłużył na uznanie.
"Marca" wystawiła "Lewemu" ocenę 8,5, a takiej samej i wyższej nie otrzymał nikt inny. "Świetnie rozpoczął sezon i w tę niedzielę nie przegapił okazji do poprawienia dorobku, świętując dwa zdobyte gole. Pierwszy z rzutu karnego, a drugi, gdy wykorzystał strzał Raphinhy. Kontynuuje zdecydowany krok w walce o Pichichi" - napisano na temat tego, co w niedzielę zaprezentował polski napastnik (więcej przeczytasz TUTAJ-->).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
Po spotkaniu Robert Lewandowski zabrał głos w mediach społecznościowych. Tym razem zamieścił bardzo krótki wpis, w którym napisał "dobra robota" w języku angielskim oraz hiszpańskim. Przez sześć godzin jego wpis polubiło ponad 414 tysięcy osób.
Warto podkreślić, że dublet z Sevillą (5:1) pozwolił Lewandowskiemu zostać samodzielnym liderem klasyfikacji Złotego Buta. Erling Haaland, który przewodził stawce od początku sezonu, w trzech ostatnich meczach nie strzelił ani jednego gola.
Lewandowski wykorzystał niemoc Norwega. Przed reprezentacyjną przerwą, dzięki dwóm trafieniom z Alaves (3:0), zrównał się z napastnikiem Manchesteru City, a teraz go wyprzedził.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)