W poniedziałek (28.10) w w paryskim Theatre du Chatele wybrano najlepszego piłkarza ubiegłego sezonu. Ostatecznie został nim Rodri. Wybór piłkarza Manchesteru City wzbudził dyskusję, gdyż zdaniem niektórych obserwatorów nagroda powinna powędrować do Viniciusa Juniora. Brazylijczyk nie pojawił się na gali, podobnie jak żaden inny przedstawiciel Realu Madryt.
Tym razem w gronie nominowanych zabrakło miejsca dla Lionela Messiego. Argentyńczyk, który w trakcie kariery aż ośmiokrotnie otrzymywał Złotą Piłkę, miał jednak powody na zadowolenia. Do nagrody nominowano bowiem dwóch jego rodaków.
18 miejsce w plebiscycie Złotej piłki zajął Emiliano Martinez. Na tym nie koniec, bo 32-letni zawodnik Aston Villi otrzymał też nagrodę Jaszyna przyznawaną najlepszemu bramkarzowi świata. To dla niego drugie takie wyróżnienie z rzędu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili. Stracili gola, a po 10 sekundach był już remis
Z kolei Lautaro Martinez znalazł się w ścisłej czołówce rankingu Złotej Piłki 2024 i zajął ostatecznie siódme miejsce w plebiscycie. Wyniki reprezentacyjnych kolegów wyraźnie ucieszyły Messiego, który skomentował je w mediach społecznościowych.
"Gratulacje dla wszystkich zwycięzców i nominowanych do nagrody Złotej Piłki. Szczególnie dla Dibu (przydomek Martineza - przyp. red) (jak wspaniale, kolejna nagroda dla najlepszego bramkarza na świecie) i Lautaro. Wspaniale ich tam widzieć" - napisał 37-letni piłkarz.