Biało-Czerwoni w fatalnej atmosferze będą przygotowywać się do rozpoczęcia eliminacji mistrzostw świata. Tegoroczna edycja Ligi Narodów UEFA była kompletnie nieudana w wykonaniu reprezentacji Polski, która zajęła ostatnie miejsce w grupie i została zdegradowana do dywizji B.
Michał Probierz na samym początku konferencji prasowej po meczu ze Szkocją (1:2) poinformował, że nie poda się do dymisji. Głosy w sprawie jego przyszłości są dosyć jednoznaczne.
W ankiecie przeprowadzonej przez WP SportoweFakty wzięło udział siedem tysięcy internautów i aż 89 proc. z nich opowiedziało się za zwolnieniem Probierza. Sprawa wygląda zupełnie inaczej z perspektywy Tymoteusza Puchacza.
ZOBACZ WIDEO: Chwyta za serce. Dzieciaki pokazały, że żadne warunki im niestraszne
- Zdecydowanie jestem za tym, by trener dalej pracował z kadrą. Stwarzamy sporo sytuacji bramkowych, mamy pozytywne momenty w meczach. Z Portugalią było podobnie. Jeśli w piłce nie wykorzystujesz sytuacji, to trudno o zwycięstwa - tłumaczył Puchacz (więcej TUTAJ).
Co więcej - podobnie jak Probierz i inni kadrowicze - Puchacz przekonywał, że drużyna narodowa idzie w dobrym kierunku. Jego zdaniem, pod wodzą obecnego selekcjonera zespół wywalczy awans na mistrzostwa świata.