Jak podaje "Mundo Deportivo", tym razem w szatni zabrakło ostrej krytyki, którą zastosował po remisie z Celtą Vigo.
Mecz z Las Palmas był szczególny, ponieważ rozgrywany z okazji 125-lecia FC Barcelony. Jednak Hansi Flick, zamiast krytykować zawodników za błędy, podkreślił wagę utrzymania dobrego klimatu w drużynie. - Nie możemy pozwolić, by obecna seria porażek rozbiła jedność zespołu - stwierdził trener, zadowolony z dotychczasowej atmosfery w szatni, cytowany przez hiszpański portal.
Trener zauważył, że drużyna straciła na intensywności w grze, co wynika z obniżenia formy fizycznej. - To da się poprawić, ale trudniej będzie, jeśli w zespole pojawi się zły nastrój - zaznaczył Flick. Takie problemy wystąpiły w poprzednim sezonie po przegranym meczu z Realem Madryt, kiedy to Ilkay Gundogan krytykował postawę niektórych graczy.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
Podobne zaniepokojenie wyraził teraz kapitan Raphinha. - Jestem bardzo zdenerwowany. Popełniliśmy wiele błędów - powiedział. Flick z kolei liczy, że powrót kontuzjowanych zawodników, takich jak Gavi czy De Jong, wpłynie pozytywnie na wyniki drużyny.
Przed Dumą Katalonii intensywny harmonogram - mecze z Mallorcą, Betisem i Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. Trener podkreślił, że kluczowe będzie zachowanie jedności i odpowiednie przygotowanie mentalne, by stawić czoła trudnym rywalom.