Real Madryt w opałach. Nowy kandydat do zastąpienia włoskiego szkoleniowca

Getty Images / Pedro Salado / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti
Getty Images / Pedro Salado / Na zdjęciu: Carlo Ancelotti

Przyszłość Carlo Ancelottiego na stanowisku trenera "Królewskich" stoi pod znakiem zapytania. Zarząd klubu zajął się szukaniem nowego szkoleniowca. Legenda piłkarska może objąć stery madrytczyków.

Po przyjściu Kyliana Mbappe Real Madryt miał być drużyną ”nie do zatrzymania”. Mało tego: niektórzy entuzjaści ekipy ze stolicy Hiszpanii prorokowali nawet, że przez następne 10 lat  powinien być hegemonem Europy.

Tymczasem od rozpoczęcia obecnych rozgrywek kibice zespołu nie do końca mogą czuć tę potęgę stołecznego klubu. Wyniki pozostawiają wiele do życzenia, przez co zaczęła być rozważana opcja pożegnania się z obecnym trenerem Carlo Ancelottim.

Według portalu ”Cadena SER” w przypadku zwolnienia włoskiego szkoleniowca głównym kandydatem do jego zastąpienia jest Zinedine Zidane.

ZOBACZ WIDEO: Co za trafienie! Huknął tak, że bramkarz był bez szans

Francuz już dwukrotnie trenował Real Madryt. Najpierw od lata 2015 r. do połowy 2018, a następnie od połowy sezonu 2018/19 do końca rozgrywek 2021.

Z ”Królewskimi” zdobył m.in. trzy tytuły Ligi Mistrzów oraz dwa razy triumfował w La Liga. Otrzymał też indywidualną nagrodę dla najlepszego trenera w światowym futbolu za sezony 2016/17 oraz 2017/18.

Klub z Madrytu w obecnych rozgrywkach gra niestabilnie. "Królewscy" zajmują obecnie 2. miejsce w tabeli La Ligi. W ciągu 17 meczów zdobyli 36 punktów oraz wypracowali bilans bramkowy 34:13.

A Mbappe, który przyszedł po to, aby być liderem, jest w po prostu słabej formie. Do tej pory w barwach "Los Blancos" rozegrał 21 meczów, w których zdobył 11 bramek oraz 2 razy asystował.

Po zakończeniu tego sezonu włoski trener i tak ma się pożegnać z Realem, a w jego miejsce miał przyjść również były piłkarz madrytczyków Xabi Alonso, lecz jeśli prezes madryckiego zespołu zdecyduje się na radykalną zmianę, to Ancelottiego najprawdopodobniej zastąpi wcześniej wspomniany Zinedine Zidane.

Komentarze (0)