Francesco Acerbi znalazł się na liście piłkarzy powołanych przez Luciano Spallettiego na czerwcowe spotkania reprezentacji. Z zaproszenia na zgrupowanie jednak nie skorzysta, a na Instagramie napisał o przyczynach tej sytuacji.
"To nie jest decyzja, którą podjąłem łatwo, ponieważ noszenie niebieskiej koszulki zawsze było dla mnie zaszczytem i dumą. Czułem jednak, że w świetle ostatnich wydarzeń, warunki do pokojowego kontynuowania tej drogi dziś nie istnieją. Nie szukam alibi ani wymówek, żądam szacunku" - skomentował.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mbappe zaszalał na treningu. Tylko zobacz, co zrobił
W dalszej części swojego wpisu przyznał, że nie czuje się traktowany z należytym szacunkiem przez ludzi, którzy pełnią ważne funkcje w reprezentacji Włoch. Jego decyzja nie oznacza, że zakończył karierę w kadrze narodowej.
Włosi w piątek 6 czerwca zmierzą się z Norwegią, a trzy dni później ich rywalem będzie Mołdawia. Oba te mecze odbędą się w ramach eliminacji MŚ 2026.
Acerbi dotarł z Interem Mediolan do finału Ligi Mistrzów, ale w nim jego zespół został rozbity przez Paris Saint-Germain 0:5. 37-latek w reprezentacji wystąpił 34 razy, a w swoim życiu musiał stawić czoła wielu dramatycznym chwilom (więcej TUTAJ).