W środę zawodnicy Stali rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. Na pierwszych zajęciach pojawiło się tylko 17 graczy. To efekt wypowiedzeń, jakie dyrektor klubu Dariusz Schlage wręczył niektórym piłkarzom. Kilku z nich przyjęło je i opuściło szeregi I-ligowca. Trzech zawodników dostało jeszcze wolne na kilka dni, a jeden jest kontuzjowany. Na razie nie widać nowych graczy, którzy zasililiby zielono-czarnych.
Stalowcy rozpoczęli przygotowania od lekkiego treningu. Poza wyjazdami na mecze kontrolne piłkarze jedynego przedstawiciela Podkarpacia w I lidze trenować będą tylko i wyłącznie na własnych obiektach. - Ćwiczymy codziennie po dwa razy. Z obozu zrezygnowaliśmy z czysto ekonomicznych przyczyn. Uznałem, że lepiej będzie jeśli chłopcy będą mieli dożywianie w formie obiadów. Zgrupowanie kosztuje mniej więcej tyle samo, więc uznałem, że tak będzie korzystniej. Wszyscy jedzą o jednej porze w tym samym miejscu, a nie w jakiś knajpkach - stwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl szkoleniowiec Stalówki, Janusz Białek.
Kondycja finansowa drużyny z hutniczego miasta nie jest najlepsza. Klub renegocjował z kilkoma graczami kontrakty, by zaoszczędzić trochę pieniędzy. W dalszym ciągu wobec zawodników istnieją zaległości, a co najgorsze piłkarze ze Stalowej Woli nie dostają regularnie chociażby pensji, nie wspominając o premiach. - Jeśli chodzi o zaległości, to proszę pytać dyrektora. Wiem, że takowe są. Natomiast nie wiem jak duże. W połowie grudnia spotkaliśmy się z zarządem i doszliśmy do porozumienia. Zostało nam wypłacone część zadłużenia tak jak uzgodniono. Pensji za styczeń jeszcze nie mamy, ale termin płatności jest do 10 więc zostało jeszcze trochę czasu. Myślę, że wszystko będzie dobrze - dodaje opiekun zielono-czarnych.
Stalowcy pierwsze spotkanie kontrolne rozegrają 30 stycznia z Siarką Tarnobrzeg. Miejsce nie jest jeszcze znane. - Stal i Siarka nie dysponują boiskiem ze sztuczną nawierzchnią. Z tego też powodu wszystko wyjaśni się później. Na pewno zagramy tam, gdzie będą lepsze warunki. Szkoda, że w Stalowej Woli nie ma takiego boiska, gdyż miejsce do tego jest - kończy Janusz Białek.