Raków Częstochowa rozpoczął swoją przygodę w europejskich pucharach w sezonie 2025/26 od meczu z słowackim zespołem MSK Żylina (3:0, WIĘCEJ TUTAJ). Spotkanie na własnym stadionie było 27. występem częstochowskiego klubu na arenie międzynarodowej.
Pierwsza połowa nie przyniosła wielu emocji. Raków miał przewagę w posiadaniu piłki, ale brakowało skuteczności. Po przerwie podopieczni Marka Papszuna zagrali zdecydowanie lepiej.
ZOBACZ WIDEO: Urban nowym selekcjonerem. Oto co sądzą o nim kibice
Sytuację Żyliny skomplikowała czerwona kartka dla Jana Minarika w 63. minucie. Grając w osłabieniu, goście nie byli w stanie nawiązać walki z rozpędzonym Rakowem. Wynik 3:0 praktycznie zapewnia awans do kolejnej rundy.
"Dwa gole i czerwona kartka dla rywali. Raków w porę zakończył letnią drzemkę" - skomentował na X Bartosz Wieczorek (TVP Sport).
"Bydgoszczanin Oskar Repka dał sygnał do ataku i po bardzo słabej pierwszej połowie, druga część zdecydowanie należała do Rakowa. Wicemistrz Słowacji jeszcze dołożył do pieca, bo w pewnym momencie piłkarze zbierali kartki. Znacząca zaliczka" - ocenił Leszek Grabowski.
"Wynik bardzo dobry, ale z taką grą Raków daleko nie zajedzie, grają w przewadze i tylko dlatego wygląda to nieco lepiej" - to z kolei wpis Jarosława Heliana.
"Wypadałoby na konferencji prasowej zapytać Marka Papszuna, czy piłkarze Rakowa na mecz jechali tramwajem, bo ewidentnie widać, jakby byli zmęczeni długą podróżą..." - w humorystyczny sposób skwitował Sebastian Czapliński (supercenzor.pl).
To aluzja dziennikarza do słów Papszuna, który skomentował fakt, że zwycięzca pary Raków - Żylina zmierzy się w trzeciej rundzie eliminacji z białoruskim Torpedo Żodzino lub izraelskim Maccabi Hajfa.
- Obie drużyny grają na Węgrzech i to jest daleko. Autokarem to nie jest wcale taka wyśniona podróż. To nie jest Żilina, tylko tam jest grubo ponad 600 kilometrów, prawie 700, a najbliższe lotnisko jest oddalone o dwie godziny drogi, więc to tylko tak się wydaje, że to losowanie z punktu widzenia logistyki było dobre - żalił się trener Rakowa podczas konferencji prasowej, cytowany przez TVP Sport.
"Brawo Raków, po bardzo słabej 1 połowie, druga to był normalny ligowy Raków. 3:0 bardzo dobra zaliczka a nawet mogło być wyżej, więc podsumowując dziś zaliczyliśmy bardzo dobry dzień dużo punktów i szansa na komplet awansów" - napisał Alan Słowiński.
"Świetny tydzień dla polskich drużyn w Europie. Gdy inni się męczą, nasze dwie drużyny (Lech i Raków) zamknęły dwumecze w pierwszych meczach, inna (Jaga) ma bardzo dobrą sytuację przed rewanżem, a ostatnia (Legia) przywozi niezły wynik z trudnego terenu. Ładnie nam to rośnie" - podsumował optymistycznie Kuba Seweryn.
To co sądzą cytowani eksperci.
To pomaga, będzie odwrotnie
Dziękuję
Czemu jegomościa nie cytujecie?