Jako zawodowy bokser Tyson Fury zarobił wielkie pieniądze. "Król Cyganów" dysponuje więc środkami, które mógłby przeznaczyć na różne cele. W przeszłości namawiano go na to, aby zainwestował w klub piłkarski Morecambe FC.
Tymczasem jak informuje "Daily Mail", przyszłość Morecambe FC stoi pod znakiem zapytania. Klub z Lancashire został zawieszony w rozgrywkach National League (piąty poziom w Anglii) za niewypełnienie obowiązków finansowych, a pierwsze trzy mecze sezonu przełożono. Ostateczna decyzja zapadnie 20 sierpnia.
ZOBACZ WIDEO: Mistrz świata na wakacjach. Żona pokazała romantyczne ujęcia
Właściciel Morecambe, Jason Whittingham, blokuje finalizację sprzedaży inwestorowi z Londynu - Panjab Warriors. Kibice nie kryją rozgoryczenia, kierując apel do Fury'ego, który wcześniej deklarował chęć przejęcia klubu.
"Czy tylko ja uważam za hańbę, że Tyson Fury chwali Morecambe, trenuje na stadionie, a nie pomaga klubowi?" - napisał jeden z fanów w mediach społecznościowych.
"Tyson Fury patrzy, jak Morecambe upada, ćwicząc w klubowej siłowni - to szaleństwo. Ratuj swój lokalny klub" - brzmi kolejny komentarz. Inny kibic napisał wprost: "No dalej, Tyson Fury, wielki leserze! Czas sięgnąć do kieszeni i uratować Morecambe FC. Bądź mistrzem, jakiego potrzebują 'Krewetki'!".
Fury mieszka w okolicy w luksusowej rezydencji z żoną i siedmiorgiem dzieci. W 2022 roku w rozmowie z talkSPORT przyznał: - Myślałem o kupnie Morecambe. Zaproponowano mi to. Posiadam wszystkie obiekty treningowe i siłownię. Może zostanę właścicielem klubu.
Simon Johnson, autor tamtego wywiadu, znów wezwał boksera do działania. - Tyson, masz 170 milionów funtów aktywów - kup klub. Zrób coś dla innych, nie tylko dla siebie - powiedział. - Zawsze mówi, jak chce pomagać. Teraz ma szansę. Niech sięgnie do kieszeni - dodał.