Czwartkowe spotkanie z All Whites będzie miało charakter towarzyski - o stawkę Polska zagra dopiero trzy dni później z Litwą. Starcie w Kownie może być meczem-pułapką. Na Litwie punkty w el. MŚ 2026 straciła Finlandia (2:2), a Holandia najadła się strachu (2:3).
W przeszłości rozgrywane w podobnych okolicznościach spotkania towarzyskie były dla Roberta Lewandowskiego okazją do odpoczynku, ale czy teraz "Lewy" też powinien dostać wolne albo zagrać w mniejszym wymiarze czasowym?
W sezonie 2025/26 gra w Barcelonie zdecydowanie mniej niż w poprzednich latach. Przyleciał do Katowic, mając w nogach 431 rozegranych minut w 9 meczach Dumy Katalonii. Dla porównania, rok temu o tej porze (do drugiej przerwy reprezentacyjnej) spędził na boisku 894 minuty w 11 spotkaniach, a dwa lata temu 796 w 10 występach.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Jest zatem zdecydowanie mniej wyeksploatowany niż w poprzednich sezonach na tym etapie. Z drugiej strony, może Jan Urban powinien dmuchać na zimne i zminimalizować do zera ryzyko odniesienia przez Lewandowskiego kontuzji trzy dni przed wyprawą do Kowna?
- Ja starałem się przynajmniej część meczu rozgrywać składem, który miałby przynieść stabilizację w zespole - mówi WP SportoweFakty Jerzy Engel. - Myślę, że Jan Urban również zmierza w tym kierunku. Widzieliśmy to w dwóch poprzednich meczach, gdy nie było zmian w wyjściowym składzie. To bardzo ważne dla drużyny - zwraca uwagę selekcjoner reprezentacji Polski w latach 2000-2002.
- Możliwe, że Robert zagra przynajmniej część meczu. Nie ma miejsca na odpuszczanie. Każdy zawodnik musi się odpowiednio przygotować, a zespół musi się zgrywać. Dlatego selekcjoner zapewne da Robertowi kilka minut - podkreśla Engel.
Podobnego zdania jest Roman Kosecki: - Spokojnie mógłby zagrać 45 minut, nawet jako forma przygotowania do meczu o punkty. W Hiszpanii zawodnicy w wielkich klubach chcą grać cały czas, bo to najlepszy sposób na utrzymanie formy.
Wiek to tylko liczba
W ostatnich tygodniach, także z uwagi na problemy ze zdrowiem, Lewandowskiemu wypominany jest wiek. 37-latek jest bliżej końca niż dalej końca kariery, ale wciąż trafia do siatki i pełni kluczową rolę w ataku Barcelony. W tym sezonie zdobył cztery bramki w dziewięciu meczach. Mógłby mieć okazalszy dorobek, ale w niedzielnym spotkaniu z Sevillą (1:4) zmarnował rzut karny.
- Po porażce Barcelony z Sevillą hiszpańskie media pisały, że w takim klubie nie powinni grać tak wiekowi piłkarze. Ale Robert, mimo tego, strzela gole i gra na najwyższym poziomie. Potrzebujemy go w reprezentacji, o ile jest zdrowy. Jeśli nic mu nie dolega, powinien zagrać z Nową Zelandią - mówi WP SportoweFakty Kosecki.
Nie ma spotkań testowych
Jan Urban zapowiedział zmiany w składzie na mecz z Nową Zelandią względem wrześniowych spotkań z Holandią (1:1) i Finlandią (3:1) (więcej TUTAJ), ale jak głębokie one powinny być?
- To mecz przygotowawczy i w ten sposób należy go traktować. W reprezentacji nie ma spotkań testowych, bo nie ma czego testować, tylko trzeba przygotować zespół do kolejnych starć - zwraca uwagę Engel.
- Reprezentujemy Polskę i gramy z Nową Zelandią, która ma silnych i dobrych zawodników. Wielu z nich trafia do klubów w Wielkiej Brytanii. Oni się nie położą - będą chcieli wygrać, bo to dla nich duże wydarzenie. Chcą się pokazać - wtóruje mu Kosecki.
Mecz Polska - Nowa Zelandia na Superauto.pl Stadionie Śląskim w czwartek o godz. 20:45.
Olaf Kędzior, dziennikarz WP SportoweFakty