Od ubiegłego piątku, czyli dnia, w którym zostały opublikowane powołania na listopadowe zgrupowanie reprezentacji Polski mówi się o tym, że mamy wąską kadrę. Do tego doszły kontuzje takich graczy jak: Jan Bednarek, Łukasz Skorupski oraz Krzysztof Piątek.
W bardzo ważnym starciu z Holandią na pewno nie zobaczymy jednego z ważniejszych piłkarzy w składzie Jana Urbana, bowiem za zbyt dużą liczbę żółtych kartek na trybunach zasiądzie Bartosz Slisz, a w kadrze obecnie nie ma drugiego takiego zawodnika. Jakub Piotrowski nie został powołany, a Jakub Moder leczy kontuzję.
Jeden z dziennikarzy spytał selekcjonera Biało-Czerwonych, czy zastanawiał się nad dowołaniem Oskara Repki (Raków Częstochowa) oraz Tarasa Romanczuka, którzy jeszcze za kadencji Michała Probierza dostawali szansę w kadrze A.
- Myślałem o nich, bo obaj znajdują się w szerokiej kadrze. Co więcej, nie tylko oni są pod moją obserwacją na tej pozycji. My po prostu musieliśmy podjąć dobrą decyzję, kto zagra z Holandią, jednak to nie jest najważniejszy temat - krótko odpowiedział Jan Urban.
Przed reprezentacją Polski stoją bardzo poważne wyzwania, ponieważ nasza kadra zagra w eliminacjach do mistrzostw świata w 2026 roku rewanże z Holandią (14 listopada, godz. 20:45) i Maltą (17 listopada, godz. 20:45). Wygrana z "Oranje" może dać nadzieję na objęcie prowadzenia w grupie, choć szanse na to są niewielkie. Oba spotkania kibice obejrzą w TVP 1 oraz TVP Sport. Relacja na żywo w WP SportoweFakty - odpowiednio TUTAJ i TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO: Czy Quebonafide potrafi grać w piłkę? Zebraliśmy jego akcje z meczu Mazura!