Latem Jamie Vardy podpisał roczny kontrakt z występującym w Serie A US Cremonese i przeprowadził się do Włoch. Razem z rodziną zamieszkał w wartej 2 mln funtów (9,3 mln złotych) willi w miasteczku Salo, z której roztacza się widok na jezioro Garda.
"Daily Mail" donosi, że do włamania doszło w niedzielę, gdy Anglik przebywał na meczu swojej drużyny z AS Romą. Przestępcy weszli na teren posesji przez okno, a następnie zrabowali biżuterię, gotówkę i inne wartościowe przedmioty, w tym zegarek Patek Philippe. Ich wartość oszacowano na 80 tys. funtów (385 tys. złotych).
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w swoim stylu. Sala od razu wybuchła śmiechem
"Posiadamy nagrania z monitoringu, na których widać osoby wchodzące do domu przez otwarte okno. Przebywały na terenie posesji przez kilka minut, po czym uciekły z zegarkiem i innymi wartościowymi przedmiotami. W środku była kobieta, nie żona Vardy’ego, lecz niania" - takie informacje dziennikarzom miały przekazać źródła z włoskiej policji.
Jedna z przyjętych przez śledczych wersji zakłada ponadto, że włamywacze należeli do gangu, który obserwował piłkarza i jego rodzinę.
Dodajmy, że Vardy ma na koncie 26 występów w reprezentacji Anglii. 38-latek to legenda Leicester City. Grał w tym klubie w latach 2012-2025, zdobywając z nim sensacyjne mistrzostwo kraju i Puchar Anglii. W sezonie 2019/2020 został królem strzelców Premier League.
Od momentu przenosin do Cremonese wystąpił w ośmiu meczach na poziomie Serie A. Strzelił w nich dwie bramki.