Były szef kolegium sędziów pograżył Fryzjera!

Były szef kolegium sędziów - Jerzy G. potwierdził, że wielokrotnie przyjmował łapówki od Ryszarda F., pseudonim Fryzjer w zamian za informacje na temat obsad sędziowskich.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Jerzy G. przyznał przed sądem, że wielokrotnie przyjmował łapówki od Ryszarda F. pseudonim Fryzjer. Były szef kolegium sędziów "sprzedawał" informacje na temat obsad sędziowskich. Miał również wpływ na awanse sędziów. Łącznie Jerzy G. zarobił kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Zeznania Jerzego G. mogą ostatecznie pogrążyć Ryszarda F., który walczy o uniknięcie kary bezwzględnego więzienia. Sąd Okręgowy we Wrocławiu skazał go na 3,5 roku pozbawienia wolności. Z wyroku nie był zadowolony ani prokurator, który domagał się wyższej kary, ani osoby reprezentujące Fryzjera.

Jerzy G. swoją funkcję pełnił społecznie. Być może właśnie to skłoniło go do skorzystania z "oferty" Fryzjera. W lipcu 2003 roku, w jednej z kołobrzeskich restauracji, Fryzjer wybłagał u Jerzego G. podawanie informacji na temat obsad sędziowskich. Fryzjer opłacał nawet abonament za telefon komórkowy, który miał pomóc Jerzemu G. w kontaktach z nim. Jerzy G. otrzymał za informacje 25 tysięcy złotych płatne w ratach. Oburzony zeznaniami byłego szefa kolegium sędziów był sam Fryzjer, który uznał, że zeznania Jerzego G. to skandal.

Jerzy G. pomagał również w awansie sędziów. Stawka wynosiła 20 tysięcy złotych od osoby. W ten sposób awans uzyskało trzech sędziów.

Ryszard F. próbował podważyć zeznania Jerzego G. Sugerował, że do poznania obsady sędziów nie trzeba było przecieku w PZPN, bo sędziowie sami dzwonili i ujawniali, gdzie będą prowadzić spotkanie. Prokuratura już szykuje nowy akt oskarżenia dotyczący szeroko pojętej zorganizowanej grupy przestępczej, działającej w polskiej piłce.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×