Poza podpisaniem umowy o sponsoringu z Amicą, dzięki któremu budżet Bałtyku Gdynia powinien zwiększyć się dwukrotnie, do zarządu klubu weszło dwóch przedstawicieli sponsora, w tym Marek Pogorzelczyk, dyrektor sportowy Lecha Poznań. W niedzielę we Wronkach gościli trener Bałtyku, Piotr Rzepka i dyrektor Stanisław Rajewicz. Było to pierwsze spotkanie robocze po podpisaniu umowy o współpracy. Jak informuje portal trojmiasto.pl, umowa podpisana jest na rok, ale obie strony widzą współdziałanie w płaszczyźnie długofalowej.
- O celach sportowych będziemy mogli poinformować najwcześniej przed nowym sezonem. Długość umowy i wysokość nakładów finansowych jest objęta tajemnicą handlową - powiedział na łamach portalu trojmiasto.pl Wojciech Antkowiak, wiceprezes Amiki. Bardzo zadowolony z podpisania umowy jest dyrektor Stanisław Rajewicz. - Przez lata o takiej umowie mogliśmy tylko pomarzyć. Na kwotę, którą otrzymamy od Amiki, której nie mogę zdradzić, dotychczas składało się u nas 40-50 sponsorów. Poza pieniędzmi liczy się dla nas prestiż, który posiada Amica w świecie piłkarskim - podkreślił dyrektor, którego klub ma dostosować standardy szkolenia i metody treningów w Gdyni do tych, które obowiązują we Wronkach.
Bałtyk Gdynia chce nawiązać do znakomitych tradycji, które odnosił ponad 20 lat temu. Biało-niebiescy w sezonie 1980/81 byli nawet na szóstym miejscu w Ekstraklasie. Problemy gdyńskiego klubu zaczęły się w 1996 roku, kiedy Bałtyk stracił mecenat stoczni i obiekty oraz został zdegradowany z zaplecza Ekstraklasy. W latach 2001-2009 Bałtyk grał w czwartej lidze, a w bieżącym sezonie klub z Gdyni jest beniaminkiem grupy zachodniej II ligi.
