Jagiellonia na fali
W tym sezonie ekstraklasy drużyny Lecha i Jagiellonii nie zaznały jeszcze goryczy porażki. Ciut lepiej radzą sobie białostoczanie, którzy zgromadzili na swoim koncie siedem punktów, zaś Kolejorz o dwa mniej. Tak udanego początku ligi żółto-czerwoni w swojej 90-letniej historii nie mieli. Po trzech kolejkach zajmują pozycję wicelidera. A co bardziej istotne, gra, którą prezentują podopieczni Michała Probierza stoi na wysokim poziomie - jest skuteczna i ładna dla oka. W białostockim obozie coraz głośniej mówi się nawet o mistrzostwie Polski. Tak naprawdę dopiero najbliższe mecze z dwoma najlepszymi drużynami ubiegłego sezonu - Lechem i Wisłą Kraków - dadzą odpowiedź czy Jagiellończycy nie porwali się z motyką na słońce.
- Na pewno te mecze zweryfikują na co będzie nas stać w tym sezonie. Z Lechem i Wisłą zagramy na własnym boisku. Nie nastawiamy się na jakąś mega obronę. Mamy szacunek do tych zespołów, ale mamy także wiarę we własne umiejętności - mówi napastnik Jagi Przemysław Trytko. - Liga pokazuje, że z każdym można wygrać i z każdym przegrać. Obaw na pewno nie będzie - wtóruje mu bramkarz Grzegorz Sandomierski.
Przebudzenie Lecha
Kolejorz po kilku nieudanych spotkaniach z początku sezonu kryzys ma już za sobą. W ciągu ostatnich dni drużyna Jacka Zielińskiego rozgromiła Cracovię 5:0 i zakwalifikowała się do fazy grupowej Ligi Europejskiej, eliminując w czwartek ukraińskie Dnipro Dniepropietrowsk. W grupie Lech trafił na piekielnie mocnych rywali - Juventus Turyn, Manchester City i FC Salzburg.
- Póki co Jagiellonia jest wyżej od nas w tabeli, ale nie zmienia to faktu, że w niedzielnym meczu to my będziemy faworytem. Tym bardziej, że jesteśmy na fali wznoszącej. Nie tracimy bramek i mam nadzieję, że z Białegostoku przywieziemy trzy punkty - mówi w rozmowie z oficjalną stroną internetową Lecha Sławomir Peszko. - Zwłaszcza, że boisko Jagiellonii nam służy i ostatnio tam wygrywaliśmy. Przegraliśmy wprawdzie z nimi mecz o Superpuchar, ale to dodatkowo wyzwala w nas chęć do rewanżu. Jagiellonia zazwyczaj gra ofensywnie i w niedzielę może być ciekawe spotkanie - dodaje skrzydłowy Kolejorza.
Trener Zieliński nie będzie mógł skorzystać z Bartosza Bosackiego, Seweryna Gancarczyka i Krzysztofa Chrapka, którzy są kontuzjowani.
Canal+ wybrał Białystok
Spośród niedzielnych meczów stacja Canal+ zdecydowała się transmitować właśnie spotkanie Jagiellonii z Lechem, a nie Wielkie Derby Śląska, w których Górnik Zabrze podejmie Ruch Chorzów. Nie spodobało się to między innymi prezesowi zabrzańskiego klubu Łukaszowi Mazurowi, który stwierdził, że derby będą o wiele ciekawszym widowiskiem.
Akurat z tymi słowami trudno się zgodzić. Ostatnie trzy mecze Jagi z Kolejorzem w Białymstoku obfitowały w mnóstwo bramek i klarownych sytuacji strzeleckich. Wyniki jakie padały w tych spotkaniach to: 4:2 dla Jagiellonii oraz 3:0 i 3:2 dla Lecha. Kibice liczą, że w niedzielę obejrzą kapitalne widowisko, gdyż doskonale wiadomo, że i Jagiellonia, i Lech grają ofensywną piłkę.
Jagiellonia Białystok - Lech Poznań / nd 29.08.2010, godz. 17:00
Przewidywane składy:
Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Norambuena, Skerla, Cionek, Lato - Grosicki, Hermes, Kašćelan, Kupisz - M. Burkhardt - Frankowski.
Lech Poznań: Burić - Kikut, Wojtkowiak, Arboleda, Henriquez - Peszko, Injac, Bandrowski, Štilić, Krivets - Rudnevs.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu Jagiellonia Białystok - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT