Grzegorz Kowalski (trener MKS Kluczbork): Pierwsza połowa należała do KSZO. To goście częściej operowali piłką, ale to my pierwsi strzeliliśmy gola. My staraliśmy się grać z kontry i po kilku takich akcjach mogliśmy zdobyć gola. Uważam, że w drugiej połowie przewaga należała już jednak do nas, czego efektem była między innymi czerwona kartka dla bramkarza gości. Grając w dziesięciu zespół KSZO cofnął się do obrony i trzeba przyznać, że robił to skutecznie.
Czesław Jakołcewicz (trener KSZO Ostrowiec): Przespaliśmy pierwszą minutę meczu. Nie zdążyliśmy jeszcze dobrze usiąść na ławce, a już przegrywaliśmy 0:1. Mecz rozpoczął zespół MKS Kluczbork i fantastycznym strzałem popisał się ich zawodnik. Uważam, że mój zespół był w tym spotkaniu lepszy piłkarsko. Po doprowadzeniu do remisu mieliśmy jeszcze sytuacje i szkoda, że nie udało się po nich strzelić gola. W drugiej połowie po czerwonej kartce dla bramkarza musieliśmy zagrać już inaczej. Więcej uwagi musieliśmy skupić na obronie, w której dziś nie popełnialiśmy błędów. Dodatkowo, bardzo dobrze w mecz wszedł Tomek Dymanowski, który pozwolił nam utrzymać ten wynik do końca, mimo osłabienia.