W czwartek o godzinie 13:30 w Cafe Ferber w Sopocie odbyła się konferencja prasowa przed niedzielnym meczem Lechii Gdańsk z Arką Gdynia. Z dziennikarzami spotkali się trenerzy obu zespołów - Tomasz Kafarski z Lechii oraz Dariusz Pasieka z Arki, a także piłkarze obu zespołów - gdańszczanie Łukasz Surma i Paweł Buzała oraz gdynianie - Norbert Witkowski i Denis Glavina.
O sytuacji kadrowej:
Dariusz Pasieka:
- Nasza sytuacja kadrowa wygląda tak, że Andrzej Bledzewski i Robert Bendarek są kontuzjowani, podobnie Szmatiuk i Duarte, którzy też nie będą mogli wziąć udziału w niedzielnym spotkaniu. Myślę, że możemy się cieszyć, że dochodzi do kolejnych derbów. Czekaliśmy długo, aby ten mecz mógł się odbyć. Mam nadzieję, że jesteśmy dobrze przygotowani do spotkania. Przerwa na reprezentację została dobrze wykorzystana, potrenowaliśmy i atmosfera w drużynie jest dobra. W pełni nadziei przystępujemy do spotkania. Myślę, że będzie to spotkanie rozegrane fair, będzie to dobre piłkarskie widowisko. Z każdej ze stron będzie sporo respektu, będziemy się szanować i każdy z nas dołoży dużo starań do tego, aby na boisku były wielkie derby, po którym wszyscy z poziomu będą zadowoleni. Wynik jest sprawą otwartą, ale po ostatnich wynikach Lechia jest faworytem spotkania, gra u siebie, jest wyżej w tabeli, a ostatnie jej wyniki - cztery zwycięstwa pod rząd - są godne uwagi. Mamy respekt i szacunek, ale nie boimy się, bo mamy swoją jakość, którą chcemy pokazać w niedzielnym spotkaniu.
Tomasz Kafarski:
- U nas sytuacja jeśli chodzi o kontuzję jest taka sama, jak w ostatnich meczach. Nie może zagrać tylko Andriuskevicius. Cieszę się, że oba kluby grają w Ekstraklasie, bo widać jakie jest ciśnienie na derby i zainteresowanie w Trójmieście. Chciałbym, aby żaden z kibiców nie żałował tego, że będzie na tym meczu. Lechia jest faworytem i wierzę, że to Lechia wygra.
O grze w derbach:
Denis Glavina:
- Miałem już okazję grać w derbach. Było to w Chorwacji, gdzie grałem w derbach Dinama Zagrzeb z Hajdukiem Split. Tu ciśnienie jest większe, bo odległość między miastami jest bliższa, niż tam.
Norbert Witkowski:
- Każdy zdaje sobie sprawę z tego jaki to jest mecz. Z przebiegu wcześniejszych spotkań, moje osobiste ambicje pomagają mi w tym, bo wiemy jakie były wyniki. Chciałbym, aby podobnie podeszła do tego drużyna. Wiedząc, że zrobiliśmy wszystko w meczu, będziemy mogli być zadowoleni. Myślę, że we wcześniejszych derbach odgrywała rolę dyspozycja dnia, a nie paraliż, czy gra w Ekstraklasie. Jest to niefajne, gdy za każdym razem schodzi się z boiska przegranym z przeciwnikiem, na którego mecze kibice patrzą w symboliczny sposób. Każdy ma swoje ambicje i wie w jakiej sytuacji znalazły się obie drużyny. Łatwo skóry nie oddamy, będziemy chcieli zagrać konsekwentnie i wygrać.
Łukasz Surma:
- Myślę, że ambicji nikomu nie zabraknie, to jest podstawowa rzecz, ale nie wystarcza do zwycięstw w Ekstraklasie. Przyjemnością jest prowadzenie zespołu w derbach, ale ja czuję większą odpowiedzialność.
O obcokrajowcach w drużynie:
Dariusz Pasieka:
- Nie obawiamy się niczego i pod względem narodowości zawodników nie ma to znaczenia. Są to na tyle doświadczeni zawodnicy, że sobie poradzą. Każdy grał już derby i każdy wie co to znaczy.
Denis Glavina:
- Dla wszystkich nas jest to normalny mecz. Takie spotkania się odbywały, czujemy się Arkowcami i damy z siebie wszystko.
O Marku Zieńczuku:
Tomasz Kafarski:
- Marek trenuje, jest w pełni sił, ale na razie znalazł się tylko w dwudziestce, która będzie się przygotowywać do meczu. Będziemy musieli z niej dwóch zawodników odesłać i nie wiadomo czy nie będzie to Marek. Cieszę się, że wrócił do drużyny, ale nie wiem czy go powołam do osiemnastki.
O zawodnikach rywala:
Dariusz Pasieka:
- Nie ulega wątpliwości, że widzę w drużynie Lechii czterech dobrych napastników, do tego dochodzi Zieńczuk i Tomek ma duży wybór. My się nie boimy nikogo, wiemy gdzie są dobre i złe strony Lechii. Dla mnie nie ma znaczenia w jakim zestawieniu Lechia zagra.
Tomasz Kafarski:
- Arkę trzeba rozpatrywać w dwojaki sposób, jak na boisku u siebie, o którym wszyscy mówią i na innych, normalnych boiskach. Arka gra z dużą konsekwencją jeśli chodzi o obronę. Licze, że odblokują się po dziewiątej kolejce, a jak już coś strzelą, to się odblokują. Myślę, że o Arce będzie głośno podobnie, jak o Lechii.
O byciu faworytem:
Paweł Buzała:
- Nic nie może nas sparaliżować. Chcieliśmy, aby o Lechii było głośno i dążyliśmy do tego swoją grą. Rola faworyta nie może tego stłamsić. Musimy robić to co robimy i doskonalić to, aby było lepiej. Trzeba radzić sobie z presją i poukładać wszystko, aby nie wyjść zbyt zmotywowanym, bo może przynieść to odwrotny skutek na boisku.
Łukasz Surma:
- Swoją grą zapracowaliśmy na to, ale jest pułapka, bo nie wiadomo jak sobie z tym poradzimy. Jest to dla Lechii coś nowego, że wszyscy obstawiają, że wygramy. Musimy sobie z tym prowadzić.
O przygotowaniach do meczu:
Dariusz Pasieka:
- Zgodnie z naszą tradycją, dzień przed meczem udajemy się na zgrupowanie. Zostajemy w jednym z hoteli w Gdyni, będziemy mieli odprawę przedmeczową, trening i nie przewidujemy specjalnych motywacji. Widać tą motywację coraz większą i mam nadzieję, że w niedzielę o 17:15 osiągnie ona apogeum. Zawodnicy są skoncentrowani i chcemy się po prostu odizolować, być razem, ale nie przepompować, aby nie było tego za dużo.
Denis Glavina:
- Daję w każdym meczu z siebie wszystko, było tak w meczach sparingowych i ligowych. Jest różnica pomiędzy sparingami, a ligą, w tym meczu mam szansę się odblokować i mam nadzieję, że atmosfera derbów spowoduje, że będzie to moment, w którym strzelę w końcu bramkę i sam się nagrodzę.
Tomasz Kafarski:
- W żadnej przerwie na reprezentację w ciągu dwóch lat nie graliśmy żadnego sparingu. Mikrocykl był taki, że w piątek było podobne zaangażowanie do meczów, a w weekendy chłopacy mieli wolne. Nie uważam, żebyśmy spuścili z tonu z tego powodu, że była przerwa na kadrę i nie zagraliśmy sparingu z zespołem z niższej ligi, który mógłby jeszcze bardziej uróżowić zespół. Zrobimy mini zgrupowanie w dniu meczu, wyjeżdżamy do hotelu na lunch, potem odprawa, leżakowanie i wyjazd na mecz.
Paweł Buzała:
- Zrobię wszystko na treningach, żeby wyjść w pierwszym składzie. Na pewno nie po to się trenuje, by takie mecze przesiedzieć na ławce rezerwowych. Dla takich meczów warto trenować i grać w piłkę. Gra na takim meczu to wielka frajda, bo jak wyjdzie się na boisko, zobaczy trybuny i doping, to dla takich chwil warto żyć. Oby było więcej takich spotkań, bo elektryzują one całą Polskę. Jestem w Gdańsku 4,5 roku i udowodniłem na co mnie stać w tym klubie. Nie zaprzątam sobie głowy, że jestem jakimś katem Arki. Po pierwszych derbach były plakaty Buzała na prezydenta, a po pół roku kibice chcieli mnie wyrzucić z klubu. Chcę, aby trener miał o mnie dobrą opinię, bo najważniejsze jest co myśli o mnie sztab szkoleniowy. Najważniejsza jest drużyna, a nie popisy jednego zawodnika.
O widowisku:
Dariusz Pasieka:
- Na pewno wyjdziemy w jedenastu, a reszta to historie, które zależą od chłopaków. Staramy się motywować drużynę, ale jak sędzia zagwiżdże, to wszystko jest w rękach zawodników. Jestem przekonany, że wszyscy zawodnicy będą chcieli stworzyć widowisko, bo jest ono dla kibiców. Naszą filozofią jest atrakcyjna gra, choć nie zawsze to wychodzi. Liczę, że tym razem pokażemy z dwóch stron dobrą piłkę. Bez względu na wynik będzie to duża reklama piłki nożnej dla Trójmiasta, aby było głośno, że idziemy małymi krokami do przodu, w kierunku profesjonalizmu. Wynik ma dla każdego duże znaczenie, ale nie zapominajmy, że będą następne kolejki i kolejne derby. Jesteśmy rozliczani z 30 meczów.
Tomasz Kafarski:
- Trudno nie zgłosić się z trenerem, że można wszystko obiecać, a jakie będą derby dowiemy się o 19 w niedzielę. Liczę, że żaden z kibiców nie wyjdzie zawiedziony z meczu. Mam nadzieję, że i kibice i piłkarze stworzą reklamę polskiej ekstraklasy.
Ostatni mecz na starych obiektach:
Łukasz Surma:
- Derby Łodzi i Krakowa też się odbywały do tej pory na starych stadionach i to się będzie zmieniać. Musimy zrobić wszystko na boisku, aby dużo o derbach mówiono. Najważniejsze jest to co na boisku, a także cieszyć się, że stadiony się budują. Nie chciałbym grać z Arką na sztucznej nawierzchni, bo są to zupełnie inne, wolniejsze mecze. Dobrze że zagramy na nowym stadionie Arki
Norbert Witkowski:
- Cieszę się, że w Polsce budowane są nowe stadiony. Wszystko zależy od nas, jakie będzie to spotkanie i w jakich okolicznościach kibice będą uczestniczyli w tych meczach.
Kogo z drużyny rywali chcieliby trenerzy:
Dariusz Pasieka:
- Jak bym chciał wziąć do siebie jakiegoś zawodnika Lechii, to byłby to Łukasz Surma
Tomasz Kafarski:
- Wybór jest nie łatwy, bo zawodników mamy co niemiara w kadrze. Analizując postawę i umiejętności zawodników Arki, postawiłbym na zawodnika z numerem 10. Byłby problemy, bo to wychowanek Arki.