Płonący autobus, czyli Odra przygotowuje się do sezonu

Odra Wodzisław przygotowuje się w Wiśle do nowego sezonu. Działacze śląskiego zespołu wzięli się ostro do pracy i na treningach pojawił się najlepszy asystent dawnej drugiej ligi Maciej Małkowski. Jeszcze nie podpisał kontraktu, ale: - Chcę go mieć u siebie, liczę na tego piłkarza - mówi serwisowi SportoweFakty.pl Janusz Białek, trener Odry. Jednak drużyna z Wodzisławia dotarła z drobnymi problemami na obóz. Podczas podróży zapalił się bowiem silnik i kierowca gaśnicą musiał ratować sytuację.

Na razie na pewno w Odrze będą grali Marcin Dymkowski, Piotr Gierczak i Marcin Juszczyk. Pierwszy z nich trafił do śląskiego zespołu z Lecha Poznań, ale kiedyś już występował w Odrze. - Dymkowski wzmocni naszą linię obrony. Grał już w Odrze i to z powodzeniem, ale również nieźle prezentował się w Lechu Poznań - do czasu odniesienia kontuzji. Nie ma tu jakiejś niespodzianki czy przypadku. Zwiększy on po prostu rywalizację w naszych szeregach - tłumaczy Janusz Białek. Trener Odry jest zadowolony, że do zespołu trafił także 32-letni Gierczak, który jest niezwykle doświadczonym piłkarzem i takiego właśnie szukał szkoleniowiec wodzisławian. Ma on za sobą występy m.in. w Grecji. - Piotrek Gierczyk jest to na pewno uniwersalny piłkarz mogący grać zarówno w pomocy, jak i ataku. Tutaj będę miał zatem duże pole manewru. Dodatkowo jest on bardzo doświadczonym piłkarzem, o czym świadczy ilość meczów w Ekstraklasie. W Odrze Gierczyk powinien spełnić rolę takiego zawodnika odpowiadającego za grę, za jej styl, będzie brał na siebie wynik meczu, więc myślę, że jest to duże wzmocnienie linii środkowej z zadaniami ofensywnymi.

Juszczyk z kolei będzie walczył z Adamem Stachowiakiem i pozyskanym z Energetyka ROW Rybnik Michałem Buchalikiem o bluzę numer jeden. - Marcin mógł trafić do nas już zimą, jednak wówczas inny bramkarz Białej Gwiazdy Mariusz Pawełek zmagał się z kontuzją i trener Skorża nie wyraził zgody na jego transfer. Teraz jednak przeszkód już nie było. Bardzo mnie cieszy pozyskanie Juszczyka, bo rywalizacja o miejsce między słupkami na pewno będzie większa. Michał natomiast jest inwestycją przede wszystkim na przyszłość. To jest zawodnik obdarzony bardzo dobrym refleksem, ma wszelkie predyspozycje, by zrobić karierę, dlatego będziemy nad nim pracować - stwierdził Białek.

Od środy w treningach Odry uczestniczy pomocnik GKS-u Jastrzębie Maciej Małkowski. Lewoskrzydłowy w poprzednim sezonie błyszczał na drugoligowym froncie. Zaliczył najwięcej asyst z pośród wszystkich piłkarzy, chociaż jeszcze kontraktu z Odrą nie podpisał. - Jest to zawodnik bardzo pracowity, podporządkowany grze zespołu. O jego sile może mówić fakt, że był najlepszym asystentem drugiej ligi dogrywając aż 14 końcowych piłek. Nie ukrywam, że liczę, iż podobnie będzie u nas, bo z tymi otwierającymi podaniami do napastników to mieliśmy problem w zeszłym sezonie. Dlatego interesujemy się nim i liczę na niego - przekonuje Białek.

Wciąż trwają rozmowy w sprawie pozyskania napastnika Polonii Bytom Grzegorza Podstawka. Jego również widziałby w swoim składzie trener Odry. Białek szuka właśnie takiego typu zawodnika do linii ataku, jednak zaznacza, że z dotychczasowych transferów Odry jest zadowolony, chociaż jak mówi przewrotnie: - Jeszcze nie jestem zadowolony z transferów, bo nie koniec wzmocnień. Mamy plany pozyskać jeszcze kilku piłkarzy, jednak z dotychczasowych wzmocnień i osiągnięć mogę być zadowolony - zaznacza po czym dodaje: - Wiadomo, że transfery to jedna z trudniejszych w tym okresie dziedzin. Czekamy na informacje, na dalsze zdarzenia. Odra przyzwyczaiła już, że potrafi kontraktować zawodników nawet w ostatniej chwili, dlatego niewykluczone, że i tym razem dojdzie do takiej sytuacji. Rozmawiamy też z innymi ligowcami, jednak nie chciałbym ujawniać poszczególnych nazwisk, bo jak wiadomo napastników szukają wszyscy.

W piątek piłkarzy Odry Wodzisław czeka sparingowe spotkanie z KGHM Zagłębiem Lubin. Zostało one przewidziane na godzinę jedenastą. Janusz Białek przyznał także, że jest zadowolony z dotychczasowej pracy, jaką wykonali piłkarze podczas wciąż trwającego obozu.

Komentarze (0)