- W niedzielę kończę urlop, wracam do Wiednia, by przygotowywać się do sezonu. Tam wszystko na spokojnie przemyślę i wkrótce zdecyduję, czy dalej pomagać reprezentacji. Na pewno porozmawiam też z trenerem Beenhakkerem - powiedział Przeglądowi Sportowemu Bąk.
Doświadczony obrońca dodał również: - Są tacy, co natychmiast chcieliby głowy Holendra. A ja uważam, że to idiotyczny pomysł. Dajmy mu popracować. Za chwilę mamy eliminacje mistrzostw świata. Jakieś zmiany w reprezentacji pewnie zajdą. Ale potrzebny jest spokój, a nie dzikie wrzaski i palenie na stosie. Macie jakiegoś lepszego kandydata na miejsce Beenhakkera? Chętnie posłucham propozycji. Ja nie widzę, przynajmniej jeśli chodzi o polskich trenerów. Chociaż nie. Jedynym poważnym wydaje mi się Henryk Kasperczak.