Cracovia: Holenderski napastnik na testach, koniec sezonu dla Nawotczyńskiego

Dużo działo się w środę na popołudniowym treningu Cracovii. Na testy do Pasów przyjechał holenderski napastnik Guillano Grot, okazało się, że Łukasz Nawotczyński nie zagra już w tym sezonie, a pozostali podopieczni Jurija Szatałowa przeprowadzili między sobą długą dyskusję.

Najważniejszą wiadomością dotyczącą Grota jest to, że nie jest związany z żadnym klubem zawodowym kontraktem, więc jeśli znajdujący się w beznadziejnym położeniu krakowianie zechcą z niego skorzystać jeszcze w tej rundzie, to nie będzie ku temu przeszkód formalnych.

28-latek mierzy 186 cm wzrostu i jest wychowankiem De Treffers Groesbeek, ale w wieku 17 lat przeniósł się do NEC Nijmegen, gdzie u progu sezonu 2006/2007 spotkał się z Saidim Ntibazonkizą. Później ich drogi się rozeszły, bowiem Grot został wypożyczony do Excelsioru Rotterdam, a następnie grał w Helmond Sport i fińskim Interze Turku. Od stycznia tego roku znów jest związany z macierzystym klubem.

Złą wiadomością jest kontuzja Łukasza Nawotczyńskiego, która wyklucza go z gry do końca sezonu. "Biały" pauzuje już od ponad miesiąca. Przed spotkaniem 20. kolejki z Górnikiem Zabrze doznał urazu mięśnia dwugłowego uda i kiedy kilka dni wracał do treningów z pełnymi obciążeniami, zerwał ten sam mięsień, ale w innym miejscu.

Środowy trening był pierwszym od porażki z Ruchem w Chorzowie, na którym spotkała się cała drużyna Cracovii. Podopieczni Jurija Szatałowa wykorzystali to na przeprowadzenie długiej i gorącej dyskusji we własnym gronie, w której nie uczestniczył szkoleniowiec Pasów.

Komentarze (0)