- Powinniśmy być skuteczniejsi w ofensywie. O wyniku zadecydował jednak błąd w tyłach, który skończył się golem dla Warty. Szkoda, bo spotkanie było niezłe w naszym wykonaniu i myślę, że należało nam się jedno oczko - ocenił obrońca bytomskiej ekipy, Adrian Chomiuk.
Teza mówiąca, że Polonii należał się remis jest dość kontrowersyjna, bowiem przez większą część meczu gospodarze prezentowali się bardzo słabo. Do 56. minuty, gdy Krzysztof Gajtkowski zdobył gola, Warta miała miażdżącą przewagę, a podopieczni Dariusza Fornalaka nie istnieli w ofensywie. Skąd tak pasywna postawa drużyny z Górnego Śląska? - W pierwszych fragmentach byliśmy nieco przestraszeni. Czekaliśmy na to co zrobią poznaniacy. Później jednak, po okresie szachów, spisywaliśmy się lepiej. Z minuty na minutę nasza gra ulegała poprawie. Widać było, że walczymy o dobry wynik. W końcówce mogliśmy marzyć już tylko o punkcie, bo mieliśmy do odrobienia jednobramkową stratę - dodał Chomiuk.
W niedzielnym pojedynku 23-letni defensor kilka razy zaangażował się w akcje ofensywne, lecz jego dośrodkowania nie były zbyt groźne.