Tomas Jirsak gotowy na zastąpienie Maora Meliksona

W niedzielnym meczu z Ruchem Chorzów miejsce kontuzjowanego w trakcie gry Maora Meliksona zajął Tomas Jirsak, który może nie grał tak widowiskowo jak Izraelczyk, ale zanotował dwie asysty.

Czech wszedł na boisko w 27. minucie, a w drugiej połowie popisał się kapitalnym prostopadłym podaniem do Andraża Kirma, po którym Słoweniec strzelił gola na 2:1, a pod koniec meczu to po jego dośrodkowaniu zwycięską bramkę zdobył Junior Diaz. Wszystko wskazuje na to, że wobec absencji Meliksona, to on wskoczy do składu w jego miejsce. - Za niego może także zagrać Czarek Wilk, czy Łukasz Garguła. Jest nas wielu. Oczywiście, jestem przygotowany do tego, żeby grać. Jak dostanę szansę, to wyjdę na boisko i będę walczył - mówi Jirsak w rozmowie z Dziennikiem Polskim.

Czech nie boi się otwarcie powiedzieć, że mistrzowie Polski nie znajdują się w wysokiej formie, ale... - Lepiej grać słabo i wygrywać, niż grać super i przegrywać. Musimy poprawić styl, bo to jeszcze nie jest to, co chcielibyśmy grać. Musimy grać piłką po ziemi, rozszerzyć grę i jak najszybciej wykorzystać to, że przeciwnik nie zdąży się przesunąć w formacjach i zrobi się luka. Trzeba trochę szybciej grać piłką. W meczu z Ruchem za mało stworzyliśmy sytuacji i straciliśmy bramki. Mamy co poprawić, to dotyczy każdego z nas oprócz Dudu Bitona, który jest masakryczny, strzela bramki i oby tak dalej.

Źródło: Dziennik Polski.

Komentarze (0)