Powrót łodzian ... do Łodzi - zapowiedź meczu ŁKS - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Po raz pierwszy w tym sezonie piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego zagrają w piątek na własnym stadionie. Przy al. Unii zakończony został remont i łodzianie mogą podjąć Podbeskidzie u siebie, a nie muszą jechać do Bełchatowa.

Powrót na stadion przy al. Unii to z pewnością spory atut łodzian przed piątkowym meczem z Podbeskidziem. Dotychczasowe spotkania w roli gospodarza ŁKS rozgrywał w Bełchatowie i nie wyszło to beniaminkowi T-Mobile Ekstraklasy na dobre. W trzech potyczkach wywalczył on tylko punkt, remisując 1:1 z Górnikiem Zabrze i dwukrotnie przegrywając - z Lechem Poznań 0:5 i z Legią Warszawa 1:3. O tym, że areną piątkowego meczu będzie stadion przy al. Unii, PZPN zdecydował dopiero w środowe popołudnie po dokładnej wizytacji obiektu.

- Czekają nas bardzo ważne dni i bardzo ważny mecz, liczymy, że dzięki nim się przełamiemy. Wracamy na własny stadion, poza tym w ostatnim spotkaniu bramkę wreszcie zdobył napastnik, toteż mamy nadzieję, że Marcin Mięciel albo Marek Saganowski wpiszą się na listę strzelców w piątek. Muszę jednak przestrzec przed nadmiernym optymizmem. Nie jesteśmy potentatami w tej lidze i nie jest tak, że po przyjściu kogoś do drużyny, nagle wszystko się odmienia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Podbeskidzie to całkiem solidny zespół, mają o 4 punkty więcej od nas i będzie trzeba ciężko o zwycięstwo zawalczyć - powiedział trener Łódzkiego Klubu Sportowego Michał Probierz.

Szkoleniowiec gospodarzy nie będzie mógł skorzystać w piątek z usług Agwana Papikyana i Roberta Szczota, którzy narzekają na urazy, natomiast Dariusz Kłus i Marcin Smoliński zostali "zesłani" do Młodej Ekstraklasy. W przeciwnym zespole zabraknie z kolei kontuzjowanego Dariusza Kołodzieja. Goście do centrum Polski przyjadą już w czwartkowy wieczór. Noc spędzą oni w ośrodku piłkarskim Antoniego Ptaka w Gutowie Małym, gdzie odbędą także przedmeczowy rozruch.

Można się spodziewać, że oba zespoły wybiegną na boisko w podobnych zestawieniach do tych, w jakich występowały przed tygodniem. Trener Robert Kasperczyk może wyjść z założenia, że zwycięskiego składu się nie zmienia i po wygranej z Lechią Gdańsk nie będzie raczej kombinował, natomiast gra łodzian po objęciu funkcji szkoleniowca przez Probierza wygląda z meczu na mecz coraz lepiej i czas już chyba na zgranie poszczególnych formacji.

Gośćmi specjalnymi podczas piątkowego meczu będą dwie wielkie gwiazdy polskiego sportu. Na trybunach zasiądzie nasz jedynak w lidze NBA Marcin Gortat - wychowanek ŁKS-u i jego akcjonariusz, a także bokser Tomasz Adamek.

ŁKS Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała / pt. 30.09.2011 godz. 18:00

Przewidywane składy:

ŁKS: Velimirović - Golański, Klepczarek, Łabędzki, Kaczmarek, Nowak, Kascelan, Łukasiewicz, Szałachowski, Mięciel, Saganowski.

Podbeskidzie: Bąk - Sokołowski, Dancik, Konieczny, Król, Sikora, Koman, Łatka, Cohen, Patejuk, Cieśliński.

Zamów relację z meczu ŁKS Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Wyślij SMS o treści SF PODBESKIDZIE na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu ŁKS Łódź - Podbeskidzie Bielsko-Biała

Wyślij SMS o treści SF PODBESKIDZIE na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: