Czarna latarnia przyjmie mistrza, Królewscy z wizytą w Barcelonie - przed 7. kolejką Primera Division

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wydaje się, że na właściwy tor powrócili dwaj główni faworyci do zgarnięcia mistrzostwa. Zarówno Real Madryt, jak i FC Barcelona wygrały swoje ostatnie ligowe mecze. łącznie strzelając aż 11 bramek. Tym razem Duma Katalonii zagra na boisku najsłabszej ekipy tego sezonu, Sportingu Gijon, natomiast Real Madryt zawita na stadion Espanyolu. W niedzielę dojdzie również do konfrontacji dwóch rewelacji początku sezonu - Realu Betisu i Levante.

W tym artykule dowiesz się o:

Dwa zwycięstwa z rzędu w stosunku 5:0 mogą wystraszyć kibiców Sportingu Gijon, którzy w tę niedzielę będą mogli na żywo obejrzeć katalońskie gwiazdy. Josep Guardiola od początku sezonu naprzemiennie korzysta z ustawienia 4-3-3 oraz 3-4-3. Co prawda mistrzowie już dwukrotnie w lidze stracili punkty, ale ich strzelecki dorobek wzbudza podziw. W pięciu meczach do siatki rywali trafiali aż 24-krotnie! 8 goli na swoim koncie ma już Lionel Messi, który w środku tygodnia wyrównał bramkowy rekord Laszlo Kubali w Barcelonie i jest drugim najskuteczniejszym graczem w historii klubu.

W zeszłym sezonie ekipa Manolo Preciado urwała dwa punkty Blaugranie, ale była to pierwsza zdobycz Asturyjczyków w konfrontacji z tym rywalem od ponad 14 lat! - Trzy lata temu przegraliśmy 1:6, dwa 0:1, a w zeszłym roku zremisowaliśmy. Dlaczego w tym roku mielibyśmy nie wygrać? - pyta optymistycznie trener Sportingu. Start sezonu zespołu z El Molinon był fatalny. Po czterech porażkach Sporting zdobył pierwsze oczko po bezbramkowym remisie z Racingiem Santander i okupuje ostatnie miejsce w tabeli.

Do Barcelony przyjedzie za to Real Madryt. Nie będzie to jednak kolejne El Clasico, a wyjazdowe spotkanie z Espanyolem. Królewscy przystąpią do spotkania po wysokim zwycięstwie nad Ajaxem Amsterdam w Lidze Mistrzów.

Los Pericos dotychczas wygrywają na własnym boisku i gubią wszystkie punkty na wyjazdach. Miejscowi kibice jednak dobrze nie wspominają trzech ostatnich przyjazdów Blancos, w których gospodarze nie potrafili strzelić nawet jednej bramki. Golkipera Espanyolu nie będzie niepokoić Karim Benzema, który doznał urazu w ostatnim starciu, ale prawdziwym lisem pola karnego pozostaje Cristiano Ronaldo. Portugalczyk na wszystkich frontach strzelił już 9 bramek. Oprócz Francuza z powodu kontuzji nie zagrają Pepe, Nuri Sahin oraz Fabio Coentrao.

Ciekawie powinno być w Madrycie, gdzie zmierzą się ekipy, które ten sezon rozpoczynały od gry w Lidze Europejskiej. Atletico po dwóch kolejkach przewodzi w swojej grupie, natomiast w fazie eliminacyjnej odpadła Sevilla, która teraz może skupić się tylko na krajowym podwórku. Gregorio Manzano może być zadowolony z postawy swoich nowych graczy, którzy już stanowią trzon zespołu - Diego Ribas, Arda Turan, Radamel Falcao czy Adrian. Zeszłotygodniowy mecz na Camp Nou pokazał, że Los Colchoneros jeszcze nie powrócą na sam szczyt, ale spokojnie w ich zasięgu znajduje się ostatnie miejsce na podium.

W zespole Andaluzyjczyków pod znakiem zapytania stoi występ najlepszego strzelca, Alvaro Negredo. Z powodu kartek na pewno nie zagrają Piotr Trochowski i Julien Escude. Mimo takich osłabień trener Marcelino Garcia Toral wierzy w zwycięstwo na trudnym terenie. - Mamy potencjał, aby z nimi wygrać. Postaramy się zagrać na naszym maksymalnym poziomie przez 90 minut.

Niespodziewanie hitowo zapowiada się konfrontacja Realu Betisu i Levante, czyli aktualnie... pierwszej i trzeciej ekipy w tabeli! Mimo takiej pozycji oba zespoły walczą przede wszystkim o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Dwa oczka do lidera traci... siódma Valencia. Głównym problemem trenera Nietoperzy jest indolencja strzelecka drugiej linii. Dotychczas największe zagrożenie pod bramką rywali siał Roberto Soldado, a od początku sezonu gole zdobyli jeszcze Adil Rami i Pablo Hernandez. W niedzielę gracze Unaia Emeryego mają wielką okazję na rozstrzelanie się - na Mestalla przyjeżdża bowiem Granada.

Ocknąć powinni się gracze Villarreal. Żółtym Łodziom Podwodnym nie sprzyja gra na dwóch frontach i na dziewięć spotkań wygrali zaledwie 2-krotnie! Teraz na El Madrigal przyjedzie Saragossa.

Program 7. kolejki Primera Division:

Sobota, 1 października:

Osasuna Pampeluna - Real Mallorca, godz. 18:00

Villarreal - Real Saragossa, godz. 18:00

Racing Santander - Rayo Vallecano, godz. 18:00

Valencia - Granada, godz. 20:00

Malaga - Getafe, godz. 22:00

Niedziela, 2 października:

Real Sociedad - Athletic Bilbao, godz. 12:00

Real Betis - Levante, godz. 16:00

Atletico Madryt - Sevilla, godz. 18:00

Sporting Gijon - FC Barcelona, godz. 20:00

Espanyol Barcelona - Real Madryt, godz. 22:00

->Wyniki Primera Division<-

->Tabela Primera Division<-

->Klasyfikacja strzelców Primera Division<-

Źródło artykułu: