Poniedziałek w La Liga: Barca nie oddaje pozycji lidera, Abidal odpocznie ok. tydzień, Levante rewelacją początku

FC Barcelona najlepiej czuje się na najwyższym miejscu w tabeli. Dwukrotnie za kadencji Josepa Guardioli Katalończycy nie oddali prowadzenia do ostatniej ligowej kolejki. Eric Abidal jest już ósmym kontuzjowanym graczem mistrzów w tym sezonie, a na miesiąc od futbolu odpocznie Nilmar. Ponadto najbiedniejszy klub La Liga jest na drugim miejscu, Nuri Sahin powinien powrócić za 15 dni, a Sami Khedira łączony jest z przejściem do angielskich i włoskich klubów.

Sahin gotowy za 15 dni?

Wciąż na debiut w Realu Madryt czeka Nuri Sahin. Według trenera Królewskich to już ostatnia faza leczenia byłego pomocnika Borussii Dortmund.

- Wierzymy, że za 15 dni Sahin będzie już z nami. To jest czas na mecze reprezentacyjne, co będzie sprzyjać jego rehabilitacji - przyznał Jose Mourinho.

Abidal dołączył do kontuzjowanych

Kolejne złe wieści dla kibiców FC Barcelony. Do kontuzjowanych Andresa Iniesty, Cesca Fabregasa, Alexisa Sancheza i Ibrahima Afellaya dołączył Eric Abidal.

Francuz doznał naciągnięcia mięśnia dwugłowego w udzie i musiał przedwcześnie opuścić boisko w spotkaniu ze Sportingiem Gijon.

Według katalońskich lekarzy defensor powróci do pełni sprawności za 7-10 dni. Co ciekawe, od początku sezonu już ośmiu graczy mistrzów zmagało się z kontuzjami.

Pierwsze bramki Callejona i Adriano

Po trzech latach do siatki w rozgrywkach ligowych trafił Adriano Correia. Bramka Brazylijczyka zapewniła trzy punkty FC Barcelonie. Dla obrońcy to drugi gol w barwach Dumy Katalonii. W poprzednim sezonie trafił bowiem w rozgrywkach Pucharu Króla.

Swoją pierwszą bramkę w oficjalnym meczu Realu Madryt zdobył za to Jose Callejon. Pomocnik strzelił gola na 3:0 w starciu ze swoim byłym klubem Espanyolem Barcelona, dlatego po trafieniu nie okazywał swojej radości.

Barcelona liderem do końca?

Po siedmiu kolejkach na samym szczycie tabeli pojawiła się FC Barcelona. W poprzednim sezonie Duma Katalonii pierwszą pozycję osiągnęła wygranej 5:0 nad Realem Madryt w 13 serii spotkań. Do końca sezonu nie oddała już tej lokaty.

Trzy lata temu, w pierwszym roku pracy Josepa Guardioli, Blaugrana odebrała prowadzenie Valencii w 9 kolejce i przez kolejne 29 meczów również była liderem.

Jedynie w sezonie 2009/2010 Barca oddała prowadzenie. Pierwszą pozycję okupowała od 12 do 24 kolejki i odzyskała ją dopiero w 31 serii spotkań, kiedy to pokonała na wyjeździe Królewskich 2:0.

Miesiąc przerwy Nilmara!

Potwierdziły się najgorsze przypuszczenia w sprawie kontuzji Nilmara. Brazylijski snajper Villarreal nie zagrał już w poprzedni weekend, a dokładne badania wykazały problemy z łękotką w prawym kolanie, przez co potrzebna będzie operacja. Tym samym Nilmar powróci do gry najprawdopodobniej za miesiąc.

To już druga podobna kontuzja tego piłkarza w 2011 roku.

Najlepszy start w historii Levante

FC Barcelona, Levante, Real Madryt - mało kto spodziewał się takiego rozstawienia w tabeli po sześciu spotkaniach. Ekipa z Walencji ma tyle samo punktów co Blaugrana i straciła najmniej bramek w lidze (3). Obok lidera i Sevilli to jedyna drużyna, która jeszcze nie zaznała smaku porażki w tym sezonie.

Levante ma najskromniejszy budżet w swojej lidze, a udało im się osiągnąć najlepszy start w historii rozgrywek, po raz pierwszy zdobyć 4-krotnie komplet punktów pod rząd, a Gustavo Munua jest pierwszym bramkarzem klubu, który prowadzi w klasyfikacji o Treofum Zamory (dla najlepszego golkipera).

Barca domaga się karnego na Messim

- Nie widziałem karnego, ponieważ stałem zbyt daleko, ale ludzie wiedzą, że jeśli Messi pada w polu karnym, to dlatego, że został sfaulowany. Nie jest symulantem - przyznał Josep Guardiola. - Był rzut karny - szybko skomentował Thiago Alcantara.

Kontrowersyjna sytuacja z 34 minuty (od 3:31):

Khedira na celowniku włoskich i angielskich klubów

W tym sezonie Sami Khedira tylko raz w spotkaniu ligowym wyszedł w podstawowej jedenastce. Dodatkowo za kilka tygodni do zdrowia powróci sprowadzony Nuri Sahin, który występuje na jego pozycji.

Tę sytuację zamierzają wykorzystać najlepsze europejskie kluby. Największym zainteresowaniem Niemiec cieszy się w Interze Mediolan, które będzie musiało stoczyć bój z AC Milan oraz Chelsea Londyn.

Tymczasem angielska prasa spekuluje, że Królewscy chcą wykorzystać defensywnego pomocnika do zmniejszenia ceny za Carlosa Teveza z Manchesteru City.

Komentarze (0)