Jest to o tyle ciekawe stwierdzenie, że z drużyny ubyli m. in. Łukasz Madej, Robert Szczot, Arkadiusz Mysona, czy też Ensar Arifović. Jeśli ci gracze są kopaczami, których w swoich składach widzieli szkoleniowcy kilku klubów ekstraklasy, a w przypadku Madeja, ligi portugalskiej, to co można powiedzieć o nabytkach ŁKS-u? Według Goszczyńskiego, zespół wzmocnili piłkarze...
Dla przypomnienia, do łódzkiej drużyny do tej pory przyszli: Georgas Freidgeimas, Dejan Ognjanović, Mariusz Mowlik, Adam Czerkas, Adam Marciniak i Dariusz Stachowiak.
Daleki jestem od skazywania ŁKS-u na pewny spadek, gdyż uważam, że zespół, jaki posiada Marek Chojnacki, powinien bez problemu utrzymać się w lidze. Rozumiem również, że właściciel drużyny powinien patrzeć optymistycznie, ale nazywanie graczy, którzy uratowali w ubiegłym sezonie ŁKS-owi ekstraklasę mianem "kopaczy", a zawodników, którzy w tej przerwie przyszli do Łodzi - "piłkarze", to chyba lekka przesada.