Zakończenie roku w Hiszpanii, skromne zaliczki Realu i Barcy - przed rewanżowymi meczami 1/16 Pucharu Króla

Czeka nas ciekawy środek tygodnia z walką o awans do 1/8 Pucharu Króla. Najspokojniejsi mogą być kibice Realu Sociedad, gdyż Baskowie wygrali u siebie z Granadą 4:1. Z kolei wyjazdowe zwycięstwa z różnicą dwóch bramek zaliczyły ekipy Realu Madryt, Osasuny Pampeluna i Deportivo La Coruna. Powracający z Japonii z tytułem Klubowego Mistrza Świata gracze FC Barcelony przyjmą na Camp Nou L'Hospitalet, któremu w pierwszym spotkaniu strzelili tylko jednego gola.

W tym artykule dowiesz się o:

Kolejnym zwycięstwem rok chcą zakończyć podopieczni Jose Mourinho. Królewscy z kompletem zwycięstw wyszli ze swojej grupy Ligi Mistrzów, natomiast w rozgrywkach Primera Division mają trzy oczka przewagi nad FC Barceloną. Aktualni tryumfatorzy Pucharu Króla przyjmą III-ligową Ponferradinę bez najlepszych graczy. Dłuższe wakacje dostali Iker Casillas, Alvaro Arbeloa, Marcelo, Lass Diarra, Kaka, Angel di Maria, Cristiano Ronaldo i Gonzalo Higuain.

Tym samym ponownie na szpicy wybiegnie Karim Benzema, którego najprawdopodobniej będzie wspierać ostatnio krytykowany Mesut Oezil i mający świetną skuteczność Jose Callejon. Królewscy mogą pobić kolejny klubowy rekord. Obecnie w tych rozgrywkach są niepokonani od 563. minut i jeśli Antonio Adam nie wyjmie piłki z siatki przez pierwsze 33. minuty zrówna się z osiągnięciem Blancos z sezonów 1988/1989 i 1989/1990. Ostatnim, który pokonał Real Madryt w Pucharze Króla był Diego Forlan w pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu poprzedniego sezonu.

Tylko jedną bramkę przewagi mają piłkarze FC Barcelony. W starciu z L'Hospitalet Josep Guardiola nie skorzysta z Lionela Messiego, Dani Alvesa, Adriano Correi, Javiera Mascherano, Alexisa Sancheza, Maxwella, Seydou Keity oraz kontuzjowanych Davida Villi i Ibrahima Afellaya.

Kolejną szansę otrzymają za to rezerwowi piłkarze, którzy już pokazali w tym sezonie, że spokojnie mogą zastąpić katalońskie gwiazdy. Na zakończenie Ligi Mistrzów drugi garnitur Barcy w świetnym stylu rozprawił się z BATE Borysów 4:0.

Ostatni raz Atletico Madryt z ławki rezerwowych poprowadzi Gregorio Manzano. Los Colchoneros już szukają nowego szkoleniowca, a Andaluzyjczyk, jeśli chce odejść z twarzą, musi rozprawić się z Albacete Balompie. III-ligowiec w pierwszym meczu wygrał 2:1. Z niższych lig zwycięstwa odniosły również Cordoba z Betisem oraz Deportivo La Coruna z rewelacją tego sezonu, Levante. Ekipa z Galicji szykuje się na powrót do Primera Division i zamierza daleko zajść w krajowym pucharze.

Niespodziewanie remisy w pierwszych meczach zaliczyły zespoły Valencii i Villarreal. Szczególnie źle wygląda sytuacja Żółtych Łodzi Podwodnych, które nie wygrały już siedmiu meczów z rzędu. Gracze Juana Carlosa Garrido są tuż nad strefą spadkową i zagrają z liderem 2 grupy Segunda B, Mirandes. Ekipa z prowincji Burgos swój pierwszy mecz tego sezonu przegrała dopiero w ostatniej kolejce, a w 18 meczach straciła zaledwie 7 bramek.

Program rewanżowych meczów 1/16 Pucharu Króla:

Wtorek, 20 grudnia:

Real Madryt - Ponferradina, godz. 20:00

Pierwszy mecz: 2:0

Sporting Gijon - Real Mallorca, godz. 20:00

Pierwszy mecz: 1:0

Espanyol Barcelona - Celta Vigo, godz. 20:00

Pierwszy mecz: 0:0

Sevilla - San Roque, godz. 22:00

Pierwszy mecz: 1:0

Środa, 21 grudnia:

Atletico Madryt - Albacete Balompie, godz. 20:00

Pierwszy mecz: 1:2

Rayo Vallecano - Racing Santander, godz. 20:00

Pierwszy mecz: 2:3

Real Saragossa - Alcorcon, godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:1

Villarreal - Mirandes, godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:1

Malaga - Getafe, godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:0

Betis Sevilla - Cordoba, godz. 21:00

Pierwszy mecz: 0:1

Deportivo La Coruna - Levante, godz. 21:00

Pierwszy mecz: 3:1

Osasuna Pampeluna - Almeria, godz. 21:00

Pierwszy mecz: 3:1

Granada - Real Sociedad, godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:4

Athletic Bilbao - Real Oviedo, godz. 22:00

Pierwszy mecz: 1:0

Czwartek, 22 grudnia:

Valencia - Cadiz, godz. 20:00

Pierwszy mecz: 0:0

FC Barcelona - L'Hospitalet, godz. 22:00

Pierwszy mecz: 1:0

Komentarze (0)