Szkoleniowiec Śląska Wrocław nie może narzekać na brak zawodników, którzy aspirują do gry w wyjściowym składzie. Zwłaszcza w linii defensywnej doświadczony trener ma w kim wybierać. - Wyłoniła się stara-nowa czwórka: Celeban, Fojut, Pietrasiak i Mraz. Ale gdybym miał teraz wystawić Socha-Fojut-Pietrasiak-Pawelec to pewnie bym przed meczem nie uznał, że to jest błąd. Nie chcę powiedzieć, że to jest kłopot bogactwa, ale szacunek dla tych piłkarzy. Oni w zasadzie spowodowali, że my jako trenerzy mamy pewien kłopot na kogo się zdecydować - powiedział Orest Lenczyk.
Rudna wiosenna w T-Mobile Ekstraklasie nie potrwa zbyt długo. Już na początku maja zostanie rozegrane ostatnie spotkanie. Potem w naszym kraju zaczyna się operacja Euro2012. Czy łatwo jest przygotować piłkarzy na tak krótki okres grania? - To eksperyment, dla mnie również. Jeżeli zakończy się to pozytywnie to wszyscy powiedzą, że wszystko jest bardzo dobrze. Jeżeli negatywnie to wszyscy powiedzą, że zawaliliśmy. To dotyczy wielu drużyn. Dopiero na sam koniec okaże się, komu się udało - wyjaśnił szkoleniowiec.
Najbliższym rywalem WKS-u będzie Ruch Chorzów, który w swoim składzie ma groźnych i skutecznych napastników. - My znamy tych piłkarzy. Doceniamy młodość i fantazję w grze tych zawodników. W wielu meczach udowodnili również swoją skuteczność oraz to, że dzięki nim ten Ruch trzyma się nie tylko góry, ale podtrzymuje opinię, że to jest drużyna, która w ataku jest groźna, stwarzając niemal po każdym odbiorze piłki zagrożenie - zaznacza "Oro Profesoro".
- Oczywiście, że gra się tak, jakich się posiada zawodników. Ruch akurat takich ma. Pozwolili sobie spowodować come back Niedzielana, aby przypomniał swoim kibicom, że w Ruchu miał jednak dobre występy. Szybkość tych piłkarzy atakujących jest ich atutem. Zwracaliśmy zawodnikom uwagę na to, że nie można grać tylko z fantazją, ale z ogromną dyscypliną pamiętając o tym, że każdy z tych atakujących jest szybkim piłkarzem - dodał.
Orest Lenczyk docenia klasę Niebieskich. - Ruch, który miał się osłabiać, wcale nie jest osłabiony, a utrzymał tych zawodników. Z pewnością trener Fornalik utrzyma ich dyspozycję, ich formę. Zapowiada się mecz, a z pewnością nie spacerek. Nie brałbym tego pod uwagę, że dwa poprzednie spotkania z nimi wygraliśmy - podkreślił doświadczony trener.
Orest Lenczyk na przedmeczowej konferencji prasowej pytany był także o sytuację w tabeli T-Mobile Ekstraklasy. Śląsk jest jej liderem. - Uważam, że samo powiedzenie, że mistrzem będzie najlepsza drużyna w Polsce nie jest zbytnio precyzyjne, bo często tak bywa, że drużyna lepsza nie zostaje mistrzem Polski. Czeka nas jeszcze trzynaście spotkań w których może się jeszcze wiele wydarzyć. Będzie bardzo bolało, jak nie zostaniemy mistrzem Polski. Z pewnością będzie bardzo bolało. Ogromnym szacunkiem do kibiców jest z pewnością zobowiązanie tej drużyny, aby grając na tym stadionie, nie cieszyły się zespoły przeciwne, że tu przyjeżdżają, bo bardzo mi zależy na tym, aby móc powiedzieć, że gramy na swoim boisku. Po dwóch meczach jesiennych nie mogę tak powiedzieć - skomentował trener Śląska.
Nie chciał on jednak rozmawiać o Franciszku Smudzie, selekcjonerze reprezentacji Polski. - Słowa nie powiem na temat pana trenera Smudy - uciął trener opiekun zielono-biało-czerwonych.