Ostatki Bakero? - zapowiedź meczu Ruch Chorzów - Lech Poznań

Kolejorz po ligowym falstarcie, jeśli myśli o ekstraklasowym podium, musi w Chorzowie zwyciężyć. Jednak to Niebiescy są faworytem tego pojedynku.

Michał Piegza
Michał Piegza

Wiele wskazuje na to, że piątkowy mecz będzie ostatnim na ławce trenerskiej Kolejorza dla Jose Mari Bakero. Hiszpan lepszego rywala nie mógł sobie wymarzyć. Z Ruchem, prowadząc Lecha, wygrał ostatnie dwa ligowe pojedynki i to bez straty gola.

Jednak obydwaj rywale, w porównaniu do letniego spotkania we Wronkach, to inne zespoły. Po świetnym starcie poznaniacy od dłuższego czasu zawodzą. Z kolei Niebiescy, wbrew opiniom tzw. ekspertów, wciąż plasują się w czołówce ekstraklasy. - Jeśli spojrzymy na potencjał piłkarski poszczególnych zawodników to nie można mówić o tym, że to Ruch jest faworytem - zauważył trener chorzowian Waldemar Fornalik. - Od zwycięstwa do porażki w lidze polskiej jest niewielka różnica. Nie spotkałem się jeszcze z czymś takim - biadolił tuż przed wyjazdem do Chorzowa były zawodnik FC Barcelony. - Nigdy nie myślę o tym, że nadchodzący dzień może być moim ostatnim w Lechu - dodał Bakero.
Mimo kilku okazji gracze Lecha nie potrafili w poprzedniej kolejce pokonać Łukasza Sapeli Mimo kilku okazji gracze Lecha nie potrafili w poprzedniej kolejce pokonać Łukasza Sapeli
W pierwszej wiosennej kolejce Lech niespodziewanie przegrał na własnym stadionie z PGE GKS Bełchatów, tracąc gola dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu. Ruch z kolei, po dobrej grze po przerwie, wywiózł punkt z boiska lidera. - Jest lekki niedosyt po remisie. Ale myślę, że był to wynik sprawiedliwy - stwierdził snajper Niebieskich Paweł Abbott. Mimo tego wyniku w dalszym ciągu nikt nie wskazuje na chorzowian, jako na ten zespół, który może powalczyć o ligowe podium. - Może to lepiej, że nikt o nas nie mówi. Po cichu można wiele więcej zdobyć - tajemniczo uśmiecha się aktualnie trzeci w hierarchii napastnik Ruchu.

Przed meczem przy Cichej więcej problemów kadrowych ma Waldemar Fornalik. Trener Niebieskich nie będzie mógł skorzystać z usług pauzującego za kartki Łukasza Burligi. Na lewą obronę powinien wrócić Marek Szyndrowski, który za cztery "żółtka", podobnie jak Marek Zieńczuk, mecz ze Śląskiem obserwował z trybun. Dodatkowo obrońca Niebieskich miał problemy z kolanem i nie występował w ostatnich sparingach. - Dla Szyndrowskiego nie jest to zbyt komfortowa sytuacja. Na pewno jednak nie zapomniał jak gra się w piłkę, Liczę na jego doświadczenie - stwierdził Fornalik.

Pod znakiem zapytania stoi występ Marcina Malinowskiego. - Może się nie zdążyć wyleczyć w stu procentach - powiedział trener Niebieskich, który w pomocy postawi w takiej sytuacji zapewne na Pawła Lisowskiego. Młody pomocnik za grę we Wrocławiu zebrał dużo negatywnych ocen od fanów Niebieskich. Waldemar Fornalik nie podzielił zdania kibiców. - Zapewne Pawła stać na lepszą grę. Ale nie odstawał od reszty - krótko podsumował szkoleniowiec chorzowian.
Opinie na temat występu Pawła Lisowskiego (biała koszulka) po meczu we Wrocławiu były podzielone Opinie na temat występu Pawła Lisowskiego (biała koszulka) po meczu we Wrocławiu były podzielone
W Lechu w piątkowy wieczór wykluczony jest jedynie występ kontuzjowanego Rafała Murawskiego. Wiele wskazuje na to, że na ligowy mecz z Górnikiem Zabrze, reprezentant Polski będzie już do dyspozycji sztabu szkoleniowego Kolejorza.

Ruch Chorzów - Lech Poznań / pt. 23.02.2012 godz. 20:30

Przewidywane składy:

Ruch Chorzów: Pesković - Djokić, Stawarczyk, Grodzicki, Szyndrowski - Janoszka, Lisowski, Straka, Zieńczuk - Jankowski, Piech.

Lech Poznań: Kotorowski - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Arboleda, Henriquez - Kriwiec, Injac, Kamiński, Stilić, Tonew - Rudnevs.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Zamów relację z meczu Ruch Chorzów - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7303
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Ruch Chorzów - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7101
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×