Doświadczenie wzięło górę - relacja z meczu Stal Stalowa Wola - Wisła Płock

Stal Stalowa Wola przegrała na własnym boisku z Wisłą Płock. Nafciarze, mimo że od 40. minuty grali w osłabieniu okazali się bardziej dojrzałym zespołem i zasłużenie sięgnęli po komplet oczek.

Spotkanie obie ekipy rozpoczęły bardzo spokojnie. W 4. minucie z lewej strony próbował dośrodkowywać Krystian Getinger, ale piłkę złapał golkiper Nafciarzy. Lekką przewagę posiadali gospodarze, ale właściwie na boisku panował bardziej chaos niż poukładana gra. W 19. minucie goście oddali pierwszy w meczu strzał na bramkę. Niecelnie uderzył jednak Łukasz Nadolski. Z kolei w 27. minucie zielono-czarni w końcu zdecydowali się na strzał. Uderzenie Damiana Łanuchy pozostawiało jednak wiele do życzenia.

Wisła zaczęła coraz śmielej atakować, ale mimo wszystko gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. W 33. minucie Arkadiusz Mysona z rzutu wolnego z narożnika pola karnego uderzył minimalnie nad poprzeczką. W 40. minucie doszło do dość problematycznej sytuacji. Sfaulowany został Wojciech Fabianowski i arbiter bez wahania ukarał Nadolskiego czerwoną kartką. Obrońca gości kopnął w twarz napastnika Stali, aczkolwiek było to raczej przypadkowe, ale niebezpieczne zagranie. - Podobno są teraz takie przepisy, że za takie zagrania pokazuje się czerwone kartki. Mam nadzieję, że niebawem nam to się bardziej rozjaśni, gdyż my o takim czymś nie wiemy - powiedział na pomeczowej konferencji trener Wisły Marcin Kaczmarek. Po wznowieniu gry z rzutu wolnego Stalowcy zdobyli gola, ale sędzia dopatrzył się przewinienia jednego z graczy gospodarzy i nie uznał bramki.

W przerwie trener goście dokonał dwóch zmian. Roszady jakie zostały dokonane mogły świadczyć o tym, że Nafciarze będą raczej bronić bezbramkowego remisu. Nic jednak mylnego. W 51. minucie Fabian Hiszpański wyprowadzić świetną kontrę, ale Bartosz Horajecki w ostatniej chwili w polu karnym przejął piłkę. Pomocnik Stali pomógł sobie ręką, ale sędzia nie dopatrzył się nieprzepisowego zagrania. W 53. minucie Bartłomiej Sielewski uderzył z 12. metrów, ale sprytnie kąt skrócił Bartłomiej Dydo i odbił uderzenie pomocnika Wisły. Nafciarze mimo osłabienia prezentowali się znacznie lepiej. W 58. minucie strzał Sielewskiego z 16. metrów został w ostatniej chwili przyblokowany.

Wydawało się, że kwestią czasu będzie gol dla Stali, która zaczęła śmielej atakować. W 66. minucie błąd w polu karnym popełnił Rafał Turczyn, który poślizgnął się. Piłkę przejął Krzysztof Janus i z kilku metrów zdobył bramkę dla Wisły. - Rafałowi przytrafił się błąd. Mówi się trudno. Mogliśmy wcześniej stracić bramkę - powiedział po zawodach opiekun Stalówki Mirosław Kalita. Do końca zawodów zielono-czarni walczyli o chociażby jeden punkt. Piłkarzom z Podkarpacia nie udała się jednak ta sztuka i to Nafciarze cieszyli się z końcowego sukcesu.

Komentarze trenerów:

Marcin Kaczmarek (trener Wisły Płock): Gratuluję moim chłopakom zwycięstwa. Wywalczyliśmy je w wielkich trudach. W pierwszej części zawodów zagraliśmy poniżej naszych możliwości. Brakowało w ogóle jakichkolwiek sytuacji. Po czerwonej kartce musieliśmy zmienić nasz system gry. Byliśmy lepsi po przerwie od gospodarzy i wygraliśmy zasłużenie. Cieszę się, że grając w dziesiątkę tak dobrze się zaprezentowali.

Mirosław Kalita (trener Stali Stalowa Wola): Gratuluję Wiśle wygranej. Przegraliśmy mecz, którego tak naprawdę nie powinniśmy przegrać. Wisła pokazała, że jest klasowym zespołem. Po raz kolejny nie potrafimy rozstrzygnąć spotkania na swoją korzyść mimo przewagi liczebnej na boisku. Mamy trochę problemów kadrowych, głównie z młodzieżowcami. Ciąży na nas fatum własnego boisku. Cóż nie pozostaje nam nic innego tylko zdobywać punkty na wyjazdach.

Stal Stalowa Wola - Wisła Płock 0:1 (0:0)
0:1 - Janus 66'

Składy:

Stal Stalowa Wola: Dydo - Kantor, Żmuda, Czarny, Sikorski (55' Turczyn), Popielarz (61' Białek), Komada (53' Widz), Horajecki, Łanucha, Getinger, Fabianowski.

Wisła Płock: Kiełpin - Nadolski, Magdoń, Radić, Mysona, Janus (84' Zembrowski), Góralski, Sielewski, Mitura, Adamczyk (46' Hiszpański), Krzywicki (46' Grudzień).

Żółte kartki: Komada, Kantor, Horajecki, Getinger (Stal) oraz Góralski, Kiepin (Wisła).

Czerwona kartka: Nadolski (Wisła).

Sędzia: Robert Marciniak (Kraków).

Widzów: 700.

Źródło artykułu: