Inaki Astiz: Mogłem się lepiej zachować

Inaki Astiz po meczu z Jagiellonią Białystok samokrytycznie przyznał, że mógł się lepiej zachować przy drugiej bramce dla gości, którą strzelił niezawodny Tomasz Frankowski.

Tomasz Kozioł
Tomasz Kozioł

Legia Warszawa w 11. kolejce T-Mobile Ekstraklasy poniosła pierwszą porażkę w sezonie. Pogromcą Wojskowych okazała się Jagiellonia Białystok, która w rundzie jesiennej nadspodziewanie dobrze prezentuje się na wyjazdach (dwa zwycięstwa i trzy remisy).

- W pierwszej odsłonie zaprezentowaliśmy się słabo, zaś po zmianie stron było już zdecydowanie lepiej - ocenił obrońca Legii, Inaki Astiz. - Po przerwie stworzyliśmy więcej sytuacji podbramkowych, ale znakomicie między słupkami spisywał się bramkarz Jagiellonii. To była jedna z przyczyn, że nie udało nam się strzelić kolejnych goli - dodał Hiszpan.

W tym sezonie legioniści wielokrotnie potrafili podnieść się, podczas gdy pierwsi tracili bramkę. W sobotę im ta sztuka się nie udała. - Z Piastem Gliwice także przegrywaliśmy, nawet 0:2. Mimo tak niekomfortowej sytuacji udało nam się odwrócić losy meczu i wygrać 3:2. Z Jagiellonią nam się niestety nie udało. Nie ukrywam, że przy bramce Tomasza Frankowskiego mogłem się lepiej zachować. Czasu jednak nie cofnę - bił się w pierś Astiz. Dużo większą gafę przy trafieniu "Franka" popełnił jednak Marko Suler, który powinien jako pierwszy wybić piłkę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×