Irytacja w Lechu Poznań. Rumak starł się z Borkiem, Ślusarski z kibicem (+wideo)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po porażce z Legią Warszawa poziom irytacji w Lechu Poznań był bardzo wysoki. Po meczu Bartosz Ślusarski wdarł się w sprzeczkę z kibicem, a Mariusz Rumak z Mateuszem Borkiem.

Niedzielny mecz fatalnie ułożył się dla Lecha Poznań. Jego obrona popełniała szkolne błędy, co bezlitośnie wykorzystali piłkarze Legii Warszawa i po ponad trzydziestu minutach gry prowadzili 3:0. Lech nie zdołał odrobić strat, choć miał ku temu sporo okazji. Brakiem skuteczności wykazał się jednak Bartosz Ślusarski, który po meczu wdarł się w kłótnie z jednym z kibiców wytykającym mu nieudolność. Całość zarejestrowały kamery Canal +.

- Krzyczysz z góry? Zejdź na dół - rzucił Ślusarski.

- Nie można biegać piętami do przodu - odpowiedział kibic.

- Zejdź na dół. Boisz się?

- Chcesz się bić?

- Nie. Pokażesz jak się gra w piłkę - zakończył napastnik Lecha, po czym zdenerwowany udał się do szatni.

Irytację wynikiem dało się również wyczuć u Mariusza Rumaka. Trener Kolejorza zdenerwował się na Mateusza Borka z Polsatu Sport, który pytał dlaczego na boisko nie wszedł Piotr Reiss, mimo iż przed meczem Rumak mówił, że da mu szansę niezależnie od wyniku.

- Przed meczem zadeklarował pan, że wie co dla Piotra Reissa znaczy mecz z Legią i niezależnie od scenariusza da mu szansę. Przynajmniej taki był przekaz medialny. Chciałem zapytać czy była to medialna konfabulacja, czy też źle pan policzył zmiany i zorientował się, że dokonał trzech i nie może wpuścić Reissa? - zapytał Mateusz Borek.

- Z całym szacunkiem dla pana, ale ja potrafię liczyć zmiany i je liczyłem. Proszę takich słów nie używać, bo to chyba coś jest nie tak - odpowiedział Rumak.

- Pytam czy pan zmienił zdanie.

- Pan sugeruje, że nie nie umiem liczyć zmian.

- Ja tylko pytam. Niektórzy trenerzy w amoku nie liczą zmian.

- Nie wiem czy pan to widział, ale ja nie byłem w amoku.

- Pytam czy pan zmienił decyzję, czy tego nie deklarował?

- Gdyby pan zapytał czym spowodowane były zmiany, to nie byłoby tego dialogu. Nie chcę z panem polemizować, bo nie czas na to - zakończył tą niezbyt przyjemną wymianę zdań trener Lecha po czym odpowiedział na pytanie. - Dwie zmiany były spowodowane kontuzjami zawodników, co wpłynęło na to, że nie mogłem dokonać takich zmian jak chciałem.

Kulisy meczu Lech - Legia. Kłótnia Ślusarskiego z kibicem od 2:52.

Źródło artykułu:
Komentarze (11)
avatar
tomek24ostrovia
20.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie potrzebne nerwy Bartka  
rr778
20.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Slusarski byl gwiazda lawki rezerwowych w Cracovii.Czego wiec oczekiwac od miernoty w Lechu? Gra tak jak umie,a ze nie umie ...coz, to DOKŁADNIE WIDAĆ !!!! buhahahahaha  
Krakus1
19.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Slusarz widze kiepski nerwowo. Ma zreszta powody do frustracji.  
avatar
sternick
19.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ślusarski-Ljuboja 1:0 i czego narzekacie,przecież nie nazywa się Rudniew.On plan wykonał,chcecie więcej, zatrudnijcie Messiego. Ciekawe za co pieniądze bierze reszta "piłkarzy"chyba nie za świe Czytaj całość
avatar
Raf123
19.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co wy na tego Slusarskiego ? gra tyle ile umie! Lech oszczędza i nie sprowadził żadnego napastnika, żyją z kasy za Rudneva. Żadnych dobrych transferów nie bylo, bo być nie mogło. Rutkowski prze Czytaj całość