Wtorek w Bundeslidze: Duet Guardiola-Heynckes w Bayernie?! Nuda w rundzie wiosennej?

Oliver Kahn chciałby, aby Jupp Heynckes pomagał Pepowi Guardioli w pracy w Bayernie Monachium. Hamburger SV po kilku udanych występach celuje w awans do europejskich pucharów.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Duet Guardiola-Heynckes w Bayernie?!

Jak już informowaliśmy, Josep Guardiola chciałby zostać trenerem Bayernu Monachium, przejmując schedę po Juppie Heynckesie. Legendarny bramkarz Gwiazdy Południa, Oliver Kahn uważa, że Katalończykowi może być trudno zaaklimatyzować się w Niemczech i będzie on potrzebował dodatkowego wsparcia.

- Tu nie chodzi tylko o barierę językową. Weźmy na przykład Juergena Klinsmanna, który przybył do klubu w 2008 roku i przeprowadził zmiany strukturalne, które spotkały się ze sprzeciwem nie do przezwyciężenia. Proponuję etap przejściowy z Guardiolą i Heynckesem. Dzięki doświadczeniu Juppa z pracy w Hiszpanii z Tenerife, Bilbao oraz Realem Madryt mógłby on pomóc połączyć filozofię Guardioli oraz Bayernu Monachium - tłumaczy Kahn.

Do tego, by Guardiola przybył do stolicy Bawarii, jeszcze daleka droga. Były trener Barcelony ma wiele propozycji, a władze Bayernu nie ukrywają, że ich pierwszym wyborem jest Heynckes.

Nudna liga w rundzie wiosennej?

Bild obawia się, że najważniejsze rozstrzygnięcia w sezonie 2012/2013 już zapadły! Mistrzem ma zostać Bayern Monachium, który nad wiceliderem ma aż 11 punktów przewagi, a z Bundesligą powinny pożegnać się SpVgg Greuther Fuerth oraz FC Augsburg, które dotąd zgromadziły tylko po 8 punktów. Słabiej w historii w rundzie jesiennej wypadły tylko dwa zespoły: Hertha Berlin w sezonie 2009/2010 miała na półmetku 6 "oczek", a FC Sankt Pauli w sezonie 2001/2002 7 punktów.

Więcej punktów od Bayernu po 16 kolejkach miał w 50-letniej historii rozgrywek tylko jeden zespół - Borussia Dortmund w sezonie 2010/2011 zgromadziła 43 "oczka", a następnie bez trudu została mistrzem kraju.

Niewykluczone, że mało emocjonująca będzie również rywalizacja o miejsca premiowane awansem do Ligi Mistrzów. Wydaje się, że na dłuższą metę Borussia Dortmund, Bayer Leverkusen oraz Schalke 04 Gelsenkirchen zdystansują pozostałe zespoły, które mają zbyt duże wahania formy, by włączyć się do walki o czołowe lokaty.

Werder wzmocni skład?

Prezes Werderu Brema Klaus Filbry w rozmowie z Bildem zapewnił, że Hanzeatów stać na dokonanie wzmocnień. - Nie wykluczam transferów, ale najpierw trzeba przeanalizować naszą sytuację sportową. Przedłużenie kontraktów z zarabiającymi najwięcej Huntem i Arnautoviciem? Jesteśmy na to gotowi, jednak przede wszystkim kierujemy się rozsądkiem - podkreśla.

Filbry dodał, że w styczniu nie przewiduje definitywnego pozbywania się zawodników. - W grę wchodzą wypożyczenia - zapowiada, podkreślając że rozczarowujący i siedzący tylko na ławce Mehmet Ekici najprawdopodobniej zostanie w klubie.

Schalke nie wyklucza wzmocnień

Kyriakos Papadopoulos, który poddał się operacji kolana, może pauzować nawet przez dwa miesiące. Wszystko wskazuje na to, że Grek nie zdąży wrócić do zdrowia na początek rundy rewanżowej, w której Schalke często będzie musiało grać co trzy dni. - W kwestii wzmocnień wszystko jest możliwe - zapowiada Horst Heldt. Pod nieobecność Papadopoulosa duet stoperów tworzą Joel Matip oraz Benedikt Hoewedes, którym zdarzają się błędy.

Środki na nowego defensora mogą pochodzić ze sprzedaży Klaasa-Jana Huntelaara. Według włoskich mediów do walki o Holendra planują włączyć się AC Milan oraz Inter Mediolan, oferując około 15 mln euro. Wcześniej wydawało się, że król strzelców Bundesligi przeniesie się za 5 mln funtów do Arsenalu Londyn.

Hamburger SV w europejskich pucharach?

Coraz lepiej poczynają sobie podopieczni Thorstena Finka. Hamburger SV po zwycięstwach nad Schalke 04 oraz 1899 Hoffenheim awansowali na 7. miejsce w tabeli. - Mamy szanse na awans do europejskich pucharów, jeśli inne zespoły będą się potykać, a my utrzymamy stałą, równą formę - zapowiada. - Wyjazd do Leverkusen w 17. kolejce? Czujemy się pewnie, dlaczego mielibyśmy nie zdobyć tam punktów? - zastanawia się Fink.

Kluczem do sukcesu okazało się nowe ustawienie hamburczyków. - Znaleźliśmy odpowiedni system i się go trzymamy - przekonuje trener, który stosuje tzw. diament z Dennisem Aogo, Perem Ciljanem Skjelbredem, Milanem Badeljem oraz Tolgayem Arslanem w środku pola. - Cieszy mnie fakt, że drużyna dobrze radzi sobie bez Rafaela van der Vaarta. Nie ulega przy tym wątpliwości, że bardzo potrzebujemy Holendra w zespole - dodaje.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×