Copa del Sol: Dzielny Widzew nie sprostał Szachtarowi. Mistrz Ukrainy triumfatorem turnieju

Piłkarze Widzewa nie sprostali w finale turnieju Copa del Sol mistrzowi Ukrainy Szachtarowi Donieck. Piłkarze Mircei Lucescu po szybkim i interesującym meczu pokonali łodzian 2:1.

Wprawdzie trener mistrza Ukrainy nie wystawił przeciwko łodzianom najsilniejszego składu, jednak w wyjściowej jedenastce piłkarzy z Doniecka znalazły się nazwiska znane w całej Europie - Darijo Srna, Yaroslav Rakitskiy, Alex Teixeira, Henrich Mchitarjan, Taison oraz Luiz Adriano. Szkoleniowiec Widzewa, Radosław Mroczkowski, podobnie jak w spotkaniu z Tromsoe IL, nie mógł skorzystać z przebywających na zgrupowaniu kadry w Marbelli, Łukasza Brozia oraz Mariusza Stępińskiego. Pozostali zawodnicy czerwono-biało-czerwonych, którzy pojechali na obóz do Hiszpanii, byli do dyspozycji trenera łodzian.

Już od pierwszych minut Szachtar Donieck przystąpił do szturmowego ataku na bramkę Milosa Dragojevicia. Mimo znalezienia się w głębokiej defensywie Widzew miał szansę na zdobycie zaskakującego gola po błyskotliwej kontrze. W 7. minucie Mariusz Rybicki zagrał prostopadłą piłkę w pole karne mistrza Ukrainy, ale Mehdi Ben Dhifallah przegrał pojedynek sam na sam z Kanibołockim. Piłkarze z Doniecka dopięli jednak swego w 18. minucie meczu. Z prawej strony w pole karne Widzewa po ziemi dośrodkował Srna, gdzie czekał Mchitarjan, który skierował piłkę do bramki łodzian z 5 metrów.

Zawodnicy Szachtara nie przestali atakować bramki Dragojevicia, raz po raz zmuszając golkipera czerwono-biało-czerwonych do interwencji. Mimo tego wynik do przerwy nie uległ zmianie. Początek drugiej odsłony miał podobny przebieg jak pierwsze czterdzieści pięć minut. Podopieczni Mircei Lucescu nie schodzili z połowy Widzewa, ale nie byli w stanie podwyższyć wyniku spotkania. Łodzianie mieli moment zrywu na piętnaście minut przed końcowym gwizdkiem. Należał im się nawet przynajmniej jeden rzut karny. W 74. minucie Radosław Bartoszewicz znalazł się w szesnastce Szachtara po zagraniu klepki z Sebastianem Radzio. Pomocnik Widzewa został sfaulowany, jednak gwizdek arbitra milczał, podobnie jak minutę później, kiedy ręką w swoim polu karnym zagrał Fernandinho. Zamiast bramki wyrównującej padł natomiast gol na 2:0 dla Szachtara. Fernandinho wbiegł w prawą stronę pola karnego i zgrał piłkę przed bramkę, którą ślizgiem wpakował do siatki Eduardo. Widzew zdobył gola honorowego w ostatniej akcji meczu. Veljko Batrović podał w pole karne do Bartłomieja Pawłowskiego, który minął aż czterech piłkarzy przeciwnika po czym mocnym strzałem nie dał szans Andrijowi Piatowowi. Tuż po tej akcji sędzia zakończył spotkanie.

Tym samym triumfatorem tegorocznej edycji Copa del Sol zostali zgodnie z przewidywaniami piłkarze Szachtara Donieck, którzy za wygranie turnieju otrzymają nagrodę w wysokości 50 000 euro. Widzew również nie wyjedzie z Hiszpanii z niczym, bowiem z racji bycia finalistą dostanie od organizatorów 30 000 euro. Finał Copa del Sol był dla łodzian ostatnim spotkaniem w ramach obozu w Benidormie. Zespół wraca do Łodzi w przyszłym tygodniu, gdzie rozpocznie ostateczne przygotowania do nadchodzącej rundy wiosennej.

Widzew Łódź - Szachtar Donieck 1:2 (0:1)
0:1 - Mchitarjan 18',
0:2 - Eduardo 82',
1:2 - Pawłowski 90+3'

Składy drużyn
Widzew Łódź:

Dragojević - Płotka (46' Bartkowski), Abbes, Phibel, Gavrić (83' Emerson) - Rybicki (58' Kasprzak), Nowak (83' Patryk Stępiński), Bartoszewicz, Dudek (58' Alex Bruno), Kaczmarek (58' Pawłowski) - Ben Dhifallah (46' Radzio, 88' Batrović).

Szachtar Donieck: Kanibołockij (46' Piatow) - Srna, Czyhrynski (87' Iszczenko), Rakickij, Rat - Fernandinho , Stepanenko (70' Greczyszkin) - Teixeira (57' Douglas), Mchitarjan, Taison (70' Eduardo) - Luiz Adriano (69' Dević).

Komentarze (4)
miqs
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@Grek Zorba
Widzew otrzymał 30tysięcy euro, tyle również wynosiło wpisowe i zdaje sie organizacja drużyny na turniej, więc po prostu wyszli na zero ;) A wypłaty dostają terminowo, więc nie wie
Czytaj całość
M_
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niespodzianki nie było, ale i tak wynik przyzwoity. a te 2-3 akcje w końcówce, gdy weszli w obronę Szachtara jak w masło i ten gol Pawłowskiego, były na prawdę rewelacyjne, jak na zespół który Czytaj całość
avatar
Grek Zorba
2.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
co do karnego to faul na Bartoszewiczu był ewidentny. A chwilę później zagranie ręką po rzucie rożnym absolutnie nie kwalifikowało się do podyktowania jedenastki. Dla Widzewa i tak to duży wycz Czytaj całość